Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się nad rowerem elektrycznym. Mam kilka pytań do posiadaczy. Ogólnie to dużo jeżdżę zwykłym rowerem crossowym po mieście, rzadziej w terenie. Pomysł na elektryka to głownie z powodu dojazdów do pracy do której w cieplejsze dni zamiast autem czasem jeżdżę rowerem (mam 10km w jedną stronę). O ilę z pracy jeździ mi się bardzo przyjemnie tak rano o 5:30 przejechanie tych 10km rowerem jest dla mnie trudne głównie psychicznie :D Myślę że mały wkład własnych sił w jazdę rano pomógł by się pozbyć tego problemu. Tu moje pytania:
Czy bez wspomagania na takim rowerze jeździ się ciężko?
Czy jest sens myśli o takim rowerze kiedy nie ma się na niego pomieszczenia a jedynie zamknięte podwórko + pokrowiec (głównie chodzi mi o wpływ na silniczek i inne tam oprzyrządowanie)
Czy baterię można łatwo odczepiać i brać na noc do do domu?
Czy jest sens przerabiania roweru KROSS EVADO 1.0 który ma już 6 lat?
#ebike
  • 1
@Davy27: Jak jeździsz okazjonalnie, po miescie i chcesz do crossa, to nie ma sensu się pchać w wielkie moce. Jezeli masz płaski teren, Mxus F15 350W powinien Ci wystarczyć + bateria 14-18ah 48V. Odnośnie pytan: ad1. Nie, raczej wyobraź sobie że jedziesz w plecaku z 8kg dodatkowego obciążenia. Mowa o hubie z baterią. ad2. Jedni powiedzą że nie, ja powiem że wilgoć wszędzie wejdzie, szczególnie na zewnątrz i co ma zepsuć,