Wpis z mikrobloga

Moje niepopularne opinie na temat tegorocznej eurowizji:
1.Bułgaria nie jest wcale słaba, nawet nie jest wśród najsłabszych piosenek. Zdziwię się, jeśliby zajęli ostatnie miejsce.
2.Stefania jest moim zdaniem wyraźnie lepszym utworem niż Shum, pomimo że Shum też całkiem lubię.
3.Generalnie wszystkie tegoroczne piosenki jestem w stanie wysłuchać dwa razy pod rząd. Wszystkie, oprócz włoskiej. Ja nie wiem, jakim cudem to ma tyle wyświetleń i odsłuchań. Zanim dojdę do połowy, to już jestem znudzony na śmierć, a jestem chyba ostatnim typem człowieka, który by uważał, że ballady są nudne.
4.Belgia to jedna z najlepszych tegorocznych kompozycji. Myślę że obecne przewidywania bukmacherów i fanów mocno jej nie doceniają.
5.Tekst Jezebel nie jest wcale taki bezsensowny xd Nie żebym był jakimś fanem, no ale nie jest taki tragiczny jak to wiele osób opisuje.
6.Pomimo że GDWAB rzeczywiście wpada w ucho, to zeszłoroczne Fallen Angel było u mnie dużo częściej słuchane na replayu. Myślę że warto o tym wspomnieć, bo to jednak piosenka Subwoolfer jest teoretycznie catchy af.
7.W Illamame zwrotki są fajne, a refren do kitu.
8.Twierdzenie że utwory typu: Łotwa, Mołdawia, Norwegia czy Ukraina na pewno będą nisko w głosowaniu jurorskim jest bardzo ryzykowne, ale i bezsensowne, bo wystarczy przeanalizować ostatnie wyniki głosowania jurorów by dostrzec, że wiele propozycji mniej konwencjonalnych zajmowało u nich wysokie miejsca w ostatnich latach (Izrael 2018, Rosja 2021, Islandia 2021, Mołdawia 2017, Australia 2019 itp.)
9.Slomo jest kiepską piosenką. Jedyne co ją ratuje to atrakcyjny staging, ale i tak jest on przesycony erotyzmem (co akurat do piosenki pasuje).
10.Wcale nie ma w tym roku dużo ballad, po prostu jest mało słabych a dużo z szansą na dobry wynik. I porównywanie do zeszłorocznego konkursu też jest nie na miejscu, bo w tamtym roku generalnie było dużo mniej ballad niż zazwyczaj.
#eurowizja
  • 4