Wpis z mikrobloga

wcześniej korzystałem z bialetti moka express 3tz na kuchence gazowej, wszystko git, kawusia bez problemów się robiła i była dobra - więc raczej wykluczam że robię coś źle (chociaż mogę się mylić)

niestety, ale obecnie przerzuciłem się na indukcje - bialetti poszła w odstawkę bo aluminium, adapterów nie kupowałem bo widziałem że albo wątpliwej jakości, albo indukcja się po nich przegrzewa i się wyłącza, albo w ogóle nie oddają ciepła. No to uznałem że kupię nową kawiarkę.

Nie chciałem kupować czegoś z allegro, wolałem dopłacić do porządniejszej więc kupiłem GAT lady induction 4tz. Wszystko fajnie, robię jak zwykle, wlewam gorącą wodę z czajnika, tyle że gdy już zaczynam robić kawę, to:

1. kawa leci bardzo, bardzo powoli + rozbryzguje się na boki
2. nie leci w ogóle, za to pełno pary (wychodząca górą, nie zaworkiem)

ogólnie czytałem, że ma to związek ze sposobem działania indukcji, która działa pulsacyjnie - u mnie tak właśnie jest, wszystko poniżej 8/9 działa na zasadzie pulsu, woda się lekko zacznie gotować i przestaje na sekunde, później kolejny puls i tak w kółko.. dopiero jak ustawie 8/9 to grzeje ciągle, ale wtedy mam wrażenie że woda jest zbyt gorąca, bo pary mnóstwo, a kawy w ogóle

miał ktoś podobny problem i jakoś go rozwiązał? oczywiście poza kombinacjami w postaci chociażby stawiania kawiarki na patelni (bo widziałem gdzieś taki sposób) albo gotowania jej w garnku, żeby od wody się nagrzała

#kawa #kawiarka
  • 3
@lukasz3123 a to dziwne, ja na indukcji używałem bialetti kitty, tylko nie pamiętam jaki rozmiar. Zawsze robiłem tak: wrząca woda do kawiarki, indukcja na maksa, gdy tylko kawa zacznie wylatywać zmniejszalem moc z 9/9 na 4/9.