Aktywne Wpisy
Codziennie pokazuje mi się te durne wpisy czy kobiety wolą być same w lesie z niedźwiedziem czy mężczyzną i oczywiście wybierają niedźwiedzia. Faceci zawsze w komentarzach się prują, że przecież niedźwiedź zabije, że przecież ich nie interesuje krzywdzenie kobiet itp
I chyba do nich nie dociera, że jeśli oni wiedzą, że nie skrzywdzą to nie o nich chodzi. Chociaż i tak często bywa, że nawet myśląc, że się kogoś nie chce skrzywdzić
I chyba do nich nie dociera, że jeśli oni wiedzą, że nie skrzywdzą to nie o nich chodzi. Chociaż i tak często bywa, że nawet myśląc, że się kogoś nie chce skrzywdzić
niestety, ale obecnie przerzuciłem się na indukcje - bialetti poszła w odstawkę bo aluminium, adapterów nie kupowałem bo widziałem że albo wątpliwej jakości, albo indukcja się po nich przegrzewa i się wyłącza, albo w ogóle nie oddają ciepła. No to uznałem że kupię nową kawiarkę.
Nie chciałem kupować czegoś z allegro, wolałem dopłacić do porządniejszej więc kupiłem GAT lady induction 4tz. Wszystko fajnie, robię jak zwykle, wlewam gorącą wodę z czajnika, tyle że gdy już zaczynam robić kawę, to:
1. kawa leci bardzo, bardzo powoli + rozbryzguje się na boki
2. nie leci w ogóle, za to pełno pary (wychodząca górą, nie zaworkiem)
ogólnie czytałem, że ma to związek ze sposobem działania indukcji, która działa pulsacyjnie - u mnie tak właśnie jest, wszystko poniżej 8/9 działa na zasadzie pulsu, woda się lekko zacznie gotować i przestaje na sekunde, później kolejny puls i tak w kółko.. dopiero jak ustawie 8/9 to grzeje ciągle, ale wtedy mam wrażenie że woda jest zbyt gorąca, bo pary mnóstwo, a kawy w ogóle
miał ktoś podobny problem i jakoś go rozwiązał? oczywiście poza kombinacjami w postaci chociażby stawiania kawiarki na patelni (bo widziałem gdzieś taki sposób) albo gotowania jej w garnku, żeby od wody się nagrzała
#kawa #kawiarka