Wpis z mikrobloga

  • 58
Wiem Mirki, że to raczej złudne nadzieje, ale warto wierzyć w sile wykopu. Poszukuję taksówkarza, który w nocy z 5 na 6 czerwca 2021r przewoził pobitą kobietę z okolic ul. Wapiennej na plac Grunwaldzki w Szczecinie. Może to bardzo pomóc w ukaraniu sprawcy pobicia. Z góry dziękuję.

#szczecin #wykopefekt
  • 27
  • Odpowiedz
Poszukuję taksówkarza, który w nocy z 5 na 6 czerwca 2021r przewoził pobitą kobietę z okolic ul. Wapiennej na plac Grunwaldzki w Szczecinie. Może to bardzo pomóc w ukaraniu sprawcy pobicia. Z góry dziękuję.


@miodnik: napisz mi to ze szczegółami na priv, to wrzucę Ci to na dużą (zamkniętą) grupę taksówkarską ze zweryfikowanymi użytkownikami.
  • Odpowiedz
Tak uważaj bo każdy taksówkarz pamięta kogo przewoził rok temu xD


@mikorys: Jeżeli kurs miał dramatyczny przebieg, to tak, pamięta się go latami, ze szczegółami włącznie. Przewiozłem w życiu ponad 140k ludzi i miałem takie kursy, które zapamiętam do końca życia.
  • Odpowiedz
Nic mu nie pisz.


@SarahC: w sensie że zabójca chce dorwać jedynego świadka...?( ͡° ͜ʖ ͡°)

Takie poszukiwania to norma, jest jeszcze taksówkarz, to do niego będzie należała decyzja
  • Odpowiedz
@SarahC: aha, powiedz lepiej od razu, że nie masz pojęcia jak się takie sprawy załatwia.
Tak się składa, że byłem kiedyś szefem w jednej z największych korporacji taksówkowych w Warszawie i zwyczajnie robiłem takie rzeczy zawodowo, jak wysyłanie zapytań pt: czy ktoś widział tego dnia to czy tamto... takich próśb były setki...

Serio, od przekazania nr telefonu klientowi, dziennikarzowi czy pani w maglu jeszcze nikt nie został uprowadzony, zmuszony do pójścia do ołtarza czy o zgrozo zaciągnięty na pokaz garnków, serio...
W najgorszym razie będzie chłop miał umówioną prezentację termomixa, a nie czekaj, musiałby podać jeszcze adres i numer
  • Odpowiedz
@typiara_z_wykopa: @Talvisota: Dużo tego było... były też takie z pogranicza absurdu, które zabrzmiałyby jak pasta po srogich pigułach, nie do uwierzenia, do opowiadania wyłącznie w gronie taksówkarzy, którzy również przeżyli coś wyjątkowo durnego i nieracjonalnego.

Jeździłem 17 lat, nocą, łącznie przewiozłem ok 140k ludzi, średnio z każdym rozmawiałem 15 min. (policzone na postawie uśrednionych danych z pięciu lat, z taksometru, więc chyba wystarczająca próba)
W większości spod klubów z bardzo rozluźnioną klientelą. Tak że np striptease po 200m od ruszenia nikogo nie dziwił...

Był np b.znany aktor, który pukał mi palcem w taksometr, jak dzięcioł, na zwróconą uwagę zareagował obelgami. Raz mu odsunąłem rękę, drugi raz, trzeci raz, dostał lekką wiązankę,
  • Odpowiedz