Wpis z mikrobloga

@wioslarz-umyslow: nie widzę tego wpisu oraz tego problemu w kategorii wrogów i sojuszników. Przejrzyj sobie rozmowy na tagu to zobaczysz, że często takie właśnie argumenty podają rozmówcy, którzy nie chcą i nie potrafią zrozumieć i zaakceptować tego, że istnieją ludzie uważający prokreację za niemoralną. Najpierw próbują sprowadzić problem do rzekomej niechęci do dzieci. Wyprowadzeni z błędu uznają antynatalistów za chorych psychicznie. Po dalszej wymianie zdań, gdy już widać, że nie mają
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@P35YM1574: jesli twierdzisz ze nienrozpatrujesz tego w katogorii wroga, to moim zdaniem to hipokryzja. Ewidentnie szydzisz z tych ludzi, i to nienw watku ktorym toczy sie dyskusja gdzie braklo komus argumentow, zaczales nowy watek po to by ich wyszydzic, to jest cos kompletnie odmiennego od mniemanej dyskusji na argumenty.
Co do samej dyskusji to, po co? Po co mamy dyskutowac i przekonywac sie do lreferencji i wyborow zyciowych? Kazdy ma swoje,
@wioslarz-umyslow

Kazdy ma swoje, chyba ze lubisz nawracac ludzi albo sie z nimi klocic"


Rzeczywistość jest taka, że ludzie będą się mnożyć na potęgę, nawet jeśli zacznie się etap masowego wymierania na całym świecie, przez skutki zmian klimatycznych, czy cokolwiek innego. Antynatalizm nie ma racji bytu na szerszą skalę, ale nawet jak uda się przekonać jedną czy dwie osoby do swoich racji, to można to uznać za dobry uczynek. Niektórzy wchodząc na