Wpis z mikrobloga

Najbardziej to nie mogę z wielkiego komentatora tenisowego Bartosza Ignacika. Sobie tam coś mecze kopanej mówił, ale głównie pykał piłeczką zabawy z gwiazdami sportu w TurboKozaku i nagle tefałpe odechciało się puszczać tenis a akurat jakaś gówniara z Polski wygrała szlema i jego firma pokusiła się o prawa i mianowała Bartoszka na szefa działu tenis, chociaż znajomość tenisa u Ignacika zaczyna i kończy się na tym, że jego żona to była zawodniczka. Trzeba było się przygotować co to te WTA i Ignacikowi powiedzieli, że hehe wta to loteria stary, kobiety, wiesz, wiadomo i jak przychodzi komentować mecze to powtarza co usłyszał od niedzielnych ekspertów z internetu i mówi na antenie rubasznym głosem "hehehe nie wiadomo która wygra, to wróżenie z fusów" chociaż jedna z zawodniczek prowadzi z dwoma przełamaniami w ostatnim secie i serwuje na zwycięstwo, a jak już faktycznie wygrywa to zawsze może powiedzieć "hehehe kobieta zmienną jest" a jak nie wie co powiedzieć, to zawsze można poflirtować z panią Sakowicz-Kostecką przecież to też takie zabawne, nie to co ten nudny tenis "weź Asia ty wymawiaj te trudne nazwiska, ja będę mówił jak coś zagra Świątek"

#tenis #pasta #sport
  • 4
@gram_w_mahjonga: mnie jeszcze #!$%@? ta jego nienaturalność gdy ściszonym głosem teatralnie akcentuje słowa, że niby w ten sposób buduje napięcie i powagę sytuacji
Ogólnie komentatorem jest słabym (piłki też nie komentuje, co najwyżej od święta jakieś gówno mecze), ale reportem czy prowadzącym studio całkiem dobrym (o ile nie przesadza z pajacowaniem), a z tenisem z c+ był związany odkąd pamiętam, na długo przed Światek, gdy c+ miał prawa do davis cup,