Wpis z mikrobloga

Turathi Blue leci na zwrot, tym razem wysiadam z hypetrainu.
Nie dziwie się, że niektórzy porównują go do BdC, bo to co je łączy to zapach żelu pod prysznic, ale tu po zbliżeniu nosa jest jeszcze jakaś charakterystyczna nuta, którą często czuć w arabskich perfumach, ale nie mogę określić co to jest.
W każdym bądź razie ta nuta w wymieszaniu z cytrusami wali mi chlorem z basenu.
Już lepiej wydać pieniądze na Deep od znanego perfumiarza G. Bellini, ale też nie polecam.

Za to przyjemnie zaskoczył mnie Tabacora Parfums T Men Cologne'76, 50 zł z wysyłką to uczciwa cena, przy 100 już bym się zastanawiał.

#perfumy
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@perfumowyswir: ja kupiłem odlewkę na tagu parę miesięcy temu, powąchałem i miałem raczej takie "not great not terrible". Też wyczuwam w nim jakąś charakterystyczną ostrą nutę i ciężko mi ją do czegoś przypisać. Dla mnie niestety nic zaskakującego, ale trzeba przyznać, że całkiem ok perfumy z naprawdę solidnymi parametrami jak na świeżaka.
  • Odpowiedz
@mingan: Dokładnie, nie czuje tam chloru ale jest to dla mnie trochę jak invictus - kiedyś mi się podobał a teraz czuć taki gryzący zapach jak po psiknieciu antyperspirantem w twarz - podobny motyw jest w tym afnanie. bdC pachnie imo naturalniej
  • Odpowiedz