Wpis z mikrobloga

Gdzie się widzicie w razie wojny?

Za granicę raczej nie #!$%@? bom niebieski. Do woja się nie nadaję (kat D. to jeszcze komuś swojemu nogę ostrzelę). Raczej partyzant ze mnie też marny.

Pewnie wyjade na wieś do rodziny. Jak będzie lato to nawet zamieszkam w jakimś pustostanie. Jedzenia szybko zabraknie to pewnie będę chodził od jednego porzuconego zbombardowanego domu do drugiego. Pewnie co kilka tygodni ktoś mnie przywiąże do słupa za kradzież. Za trzecim razem zginę bo będę przywiązany akurat w momencie bombardowania.

#przemysleniazdupy #wojna
  • 9