Wpis z mikrobloga

Niby nic takiego w kontekście cierpień Ukraińców, ale podzielę się z wami taką moją gównoanegdotą z tego tygodnia. Z powodu wojny na Ukrainie musiałem zerwać znajomość z moim jednym z dwóch najlepszych przyjaciół. Przyjacielem, którego znam od ponad 17 lat czyli od czasów szkoły średniej. Było nas wówczas trzech (przyjaciół) i ta znajomość przetrwała do wczoraj w "2/3": jeden przyjaciel to typowy libek, drugi to (wówczas w czasach licealnych) hard lewica i ja czyli centroprawica. I tak się trzymaliśmy względnie przez te 17 lat pomimo tego, że każdy po zdaniu matury wyjechał do innego miasta wojewódzkiego. Z czego najbardziej inteligentny i oczytany w czasach licealnych był właśnie ten, który miał poglądy skrajnie lewicowe (na studiach ewoluował w stronę centrolewicy). Dyskusje z nim były naprawdę bardzo przyjemne, czasem burzliwe, ale generalnie konstruktywne i merytoryczne. Jeszcze tydzień temu siedzieliśmy w piątkowy wieczór u niego w mieszkaniu przy 0,5 l i rozmawialiśmy na temat zbrodniczej agresji Rosji na Ukrainę. Nie uwidaczniała się jakakolwiek większa różnica zdań, co do natury tego konfliktu i generalnie sytuacji geopolitycznej Polski oraz Ukrainy i Rosji.

Do wczoraj.

Wczoraj chłop oświadczył mi nagle w rozmowie telefonicznej, że w sumie popiera "operację specjalną"(!). Poza tym to "Ukraina dopuściła się masowego i celowego ludobójstwa w Donbasie", a "ludność rosyjskojęzyczna we wschodniej części Ukrainy nie ma żadnej możliwość posługiwania się językiem rosyjskim." Ponadto wsparcie władz Ukrainy dla "faszystów" powoduje, że on już wie, że to Rosja ma mimo wszystko rację. Generalnie w swojej narracji powiela wszystkie punkty rosyjskiej propagandy 1:1 o której czytałem m.in. na portalu Pikabu. Tłumaczył mi to tym, że w tym tygodniu naoglądał się szeregu materiałów na Telegramie i teraz już wie "kto ma rację". Poza tym to usłyszałem też, że: "Ukraińcy bombardują własne budynki mieszkalne" albo też, że "nawet jak nie bombardują to żołnierze ukraińscy celowo chowają się w budynkach mieszkalnych po to, żeby zwalić winę za bombardowania na Rosjan". Nie wiem jak to jego #!$%@? określić.

Powiedziałem, mu tylko tyle, że są w życie takie momenty, że trzeba się jasno określić po której stronie się stoi. Nie ma już żadnego relatywizowania, bo ani w aspekcie geopolitycznym (jako Polski i Polaków), ani w aspekcie moralnym i humanitarnym nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zbrojnej agresji jednego państwa na drugie niepodlegle państwo, które nawet nie chce mieć z tym pierwszym nic wspólnego. Kazałem chłopu #!$%@?ć, pomimo tylu lat znajomości i przyjaźni, bo nie mogę mieć z kimś kontaktu, kto opowiada takie bzdury. I do tego czyni to człowiek inteligentny, oczytany, mający dostęp do szeregu rozmaitych źródeł informacji.

Jedyne nad czym się zastanawiam z moim drugim przyjacielem (libkiem) to z czego wynika taki nagły zwrot i
zacietrzewienie tego naszego byłego przyjaciela? Słyszymy takie bzdury od gościa, który był zawsze najbardziej z nas krytycznym, analitycznym i oczytanym człowiekiem, a tu nagle (pomimo tego, że wcześniej potępiał Rosje i ich agresję na Ukrainę) zaczął powtarzać 1:1 taka toporną rosyjską propagandę zaczerpniętą z Telegrama? Próbowaliśmy z nim dyskutować i tłumaczyć, ale nic to nie dało. I NIE, nikt go nie opłaca i nie został nagle płatnym ruski trollem. Ech, sam już nie wiem...

No i tyle. Przynajmniej uważam, że postąpiłem słusznie. Bardzo zastanawiają mnie przyczyny tego jego nagłego zwrotu.

#ukraina #wojna #gownowpis #rosja #ruskapropaganda
Pobierz KijwSzprychy - Niby nic takiego w kontekście cierpień Ukraińców, ale podzielę się z w...
źródło: comment_1648995631u67J3NNKvjOD29b391umPq.jpg
  • 14
@KijwSzprychy: Pamiętaj, że trwają operacje psychologiczne i piarowe. Wszelkie informacje należy traktować jako śmieciowe. Porzucanie znajomości w takiej sytuacji, to błąd. Lepiej nie poruszać tematu wojny z przyjaciółmi.
@KijwSzprychy Jeżeli nagła zmiana poglądów twojego przyjaciela spowodowała, że kazałeś mu spadać oznacza to jedynie,że nigdy nie byliście prawdziwymi przyjaciółmi. Dzisiaj ludzie mają tak zmanipulowane głowy, że nawet jedna sprzeczka na temat polityki może rozbić najdłuższą przyjaźń i to jest smutne.
@KijwSzprychy: wydaje mi się że jest to człowiek coś a lá korwinista nieważne co nieważne jak ważne żeby zawsze być pod prąd tacy ludzie są bardzo trudni w rozmowie bo we wszystkim doszukują się spisku i drugiego dna tak jakby ono zawsze musiało tam być niestety ale znajomość z takimi ludźmi prędzej czy później musi skończyć się w taki sposób bo tak jak są ludzie którzy bezgranicznie ufają we wszystko i
@Pomidor536: czy ja wiem. nie taki miałem zamiar, przedewszystkim trzeba zrozumieć punkt widzenia rosjan, to po pierwsze, po drugie trzeba mieć w pamięci że nie wiadomo czy np takie (mniej lub bardziej) masowe mordy w republikach donieckich i ługanskich nie miały miejsca z rąk ukraińców. jesteśmy w stanie im zaprzeczyć? dowodów brak ale może to robota naszej zachodniej propagandy? ¯\_(ツ)_/¯ możliwości jest wiele, o to mi chodziło. o podstawowe pytanie A
@Frygus96: brak dowódów, brak nazwisk, jedynie to aleja aniołów w Doniecku czy jakoś tak, wedle separatystów to martwi cywile (w tym dzieci, w wyniku ostrzału przez ukraińskie siły zbrojne miasta), kwestia jest taka że ostrzał taki faktycznie był ale nadal nie wiadomo z której strony, za to już udowodniono, że to separatyści zestrzelili samolot cywilny, w internecie grasują nagrania tego jak separatyści traktowali zarówno swoje, jak i ukraińskie wojsko, a także
ludzie co wy #!$%@? #!$%@?? To, że ktoś przez 17 czy ile lat był przyjacielem to chyba właśnie efekt jego charakteru, poglądów itd. Jeśli nagle dokonał zwrotu o 180 stopni to chyba gosc ma prawo kazac mu #!$%@?? Jeśli zmieni zdanie i przyzna sie do błędu to zawsze moze przyjsc przeprosic i można od nowa sie ziomkowac. Jak jestes z babą 20 lat i #!$%@? numer to tez nie należy zrywac? Zapiszcie