Wpis z mikrobloga

  • 6
1182 + 1 = 1183

Tytuł: Rozmowy z psychopatami. Masowi mordercy i szaleńcy
Autor: Christopher Berry-Dee
Gatunek: reportaż
Ocena: ★★
ISBN: 9788381438001
Tłumacz: Tomasz Wyżyński
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 272
Forma książki: książka
Na początku posłużę się fragmentami z opisu książki z okładki:

Christopher Berry-Dee, brytyjski kryminolog, autor bestsellerów o seryjnych zabójcach i psychopatach, analizuje psychikę, motywy i metody działania masowych morderców, sprawców głośnych strzelanin, w których zginęło wiele ofiar.

Doświadczenia kryminologiczne i wojskowe autora pozwalają mu spojrzeć na te tragiczne wydarzenia z nowej perspektywy.

Przekartkowałem w Empiku książkę i trafiłem akurat na opis jednej ze strzelanin przytaczany przez naocznego świadka. Zachęcony kupiłem książkę i usiadłem w domu do lektury. Z każdą kolejną kartką jednak rozczarowanie było coraz większe, a poziom wątpliwego obiektywizmu autora sięga niepojętych rozmiarów.
Jeżeli ktoś spodziewa się, że przeczyta skondesowaną do chociażby dwóch akapitów analizę zachowań np. Erika Harrisa i Dylana Klebolda i pozna powody, dla których doszło do masakry w Columbine, dowie się jedynie, że byli psychopatycznymi socjopatami i gdyby nie wolny dostęp do broni w Stanach Zjednoczonych, to z pewnością nigdy do żadnej strzelaniny by nie doszło. W taki sposób tłumaczy każdego z chyba przeszło 30 sprawców masowych morderstw, jakich opisuje w książce. Berry-Dee nawet nie sili się na ukrywanie swojej niechęci i w ogóle nie interesuje go geneza jakiegokolwiek z wydarzeń, jakie opisuje – dla niego broń z supermarketu robiła pif-paf, niewinni ludzie ginęli, a jedyny winny ciągnął za spust, bo chciał sobie pozabijać i na koniec ewentualnie zabić samego siebie. Miałem wrażenie, jakbym czytał wynurzenia jakiegoś wujka Janusza, dla którego pistolet kojarzy się tylko ze szkolnymi strzelaninami w Ameryce, o których słyszy w TVN-ie, i pełnymi przemocy grami komputerowymi, więc z pewnością jest to całe zło tego świata.
Taka postawa nie przeszkadza jednak autorowi w przytaczaniu przykładów z Finlandii, Korei Południowej czy Wielkiej Brytanii (z której zresztą pochodzi, więc jako były wojskowy z pewnością doskonale wie, że uzyskanie pozwolenia na broń w WB graniczy z cudem, a Sainsbury's nie ma w swojej ofercie gamy modeli półautomatycznych Glocków) i upartym twierdzeniu, że za wszystko odpowiada łatwy dostęp do broni palnej. Jedyne, co jest w książce opisane wyjątkowo dokładnie, to arsenał każdego ze sprawców, choć szczerze nie rozumiem po co – nawet dla mnie jako umiarkowanego fana broni palnej takie szczegóły jak kaliber i marka karabinu, z którego Charles Whitman strzelał ze szczytu głównego budynku Uniwersytetu Teksańskiego w Austin w '66 nie są zbyt interesujące. Zresztą tylko jemu Berry-Dee poświęca choć odrobinę uwagi i robi to chyba tylko dlatego, że uważa go za pierwszego amerykańskiego seryjnego zabójcę, który w jego opinii nie był wariatem; nieco dłuższy opis dostaje również Derrick Bird, będący krajanem autora. Pozostałym poświęca nie więcej niż dwie, trzy strony.
Na dobrą sprawę z tych 272 stron i bodaj 18 rozdziałów można śmiało przeczytać tylko jeden, piętnasty czy tam szesnasty, o wdzięcznym tytule „Incele”. Ma 2 strony, więc można to zrobić nawet przeglądając książkę w księgarni. Poznamy tam, że incele to przegrani ludzie, którzy są słabi psychicznie, nieporadni życiowo i to wszystko mają wyłącznie na swoje własne życzenie i tylko tacy ludzie potrafią sięgnąć po broń palną, wyjść na ulicę i strzelać do przypadkowych osób. Z pozostałych 270 stron zaś dowiemy się, że żadna strzelanina nigdy nie doszłaby do skutku, gdyby wszystkie państwa na świecie zgodnie zabroniły jej posiadania komukolwiek, psychiatrzy to banda idiotów i wykształciuchów, którzy nie potrafią powiedzieć niczego mądrego, system nie działa, a jedyną słuszną metodologią pojmowania rzeczywistości jest chłopski rozum autora. Ot, taka lewicowo-utopijna laurka pewnego Brytyjczyka o bardzo wybujałym ego. Te 30 złotych, które wydałem na książkę, wydałbym znacznie lepiej, kupując sobie za to dwa średnie kebaby, byłoby to dużo przyjemniejsze doświadczenie i nie miałbym poczucia zmarnowania swoich pieniędzy. Nazywanie zaś tej twórczości reportażem wydaje mi się być mocno na wyrost.

#bookmeter #ksiazki #czytajzwykopem #reportazbookmeter
Pangia - 1182 + 1 = 1183

Tytuł: Rozmowy z psychopatami. Masowi mordercy i szaleńcy...

źródło: comment_1648983595Lc2nblxyBKkkrevDWOQL0j.jpg

Pobierz
  • 1
Informacje nt. książki z tagu #bookmeter:

Średnia ocena z Wykopu: ★★ (2.0 / 10) (1 recenzji)
Następne podsumowanie tagu: 2022-05-01 00:00 tag z historią podsumowań »
W abonamentach: www.legimi.pl
Kategoria książki: reportaż, literatura faktu, prasa
Liczba stron książki: 272
Gatunek książki: reportaż

Jesteś pierwszym recenzentem tej książki tutaj :)

Podobne książki:
1\. Ballady morderców Kryminalny Wrocław (Iza Michalewicz) - najnowsza recenzja usera Najmilszy_Maf1oso