Wpis z mikrobloga

miałem psa w domu, żal mi psów (zwłaszcza dużych) gniecacych się w blokach i stających pod


A mi żal psów co siedzą na 5m x 5m ogrodzie, nigdy nie wąchają nic poza tym małym trawnikiem, kontakt z innymi przez kraty, kompletnie oszalałe i szczekające na wszystko bo nie ogarniają świata, zostawione na mrozie dzień i noc. Rozrywką gryzienie krat i szczekanie na samochody, olane przez właścicieli bo po co się nim zajmować,
@Stryj: Jak się ma odpowiednio duże mieszkanie i zapewnia psu ruch to może być w bloku. Istnieją rasy, które kompletnie nie nadają się do trzymania na zewnątrz jak np. mops, buldog francuski, shih tzu, maltańczyk, pekińczyk, yorkshire terrier, chihuahua, pudel też raczej nie. Jak trzyma się w domu i ogród to jedyne podwórko, które pies zna to też mu się robi dużą krzywdę. Natomiast największym raczyskiem jest trzymanie psa na dworze
miałem psa w domu, żal mi psów (zwłaszcza dużych) gniecacych się w blokach i stających pod


@Stryj: Ja #!$%@? ile osób plusuje takie baity. Później masz psiarzy którzy jedyne co robią to puszczają psa po ogródku i #!$%@? na niego xD Większość Polaków nie nadaje się żeby mieć rybki a co dopiero psa(nie wspominając o potomstwie)
@Stryj: założę się, że mój pies mieszkający w bloku ma lepiej od 95% psów z podwórek domowych. Codziennie 2-3 godziny spaceru na luzie po łąkach, krzakach, itd. Zabieram go ze sobą wszędzie gdzie mogę: w góry, do rodziny, na wakacje, prawie co weekend gdzieś łazimy. A taki pies na podwórku w kojcu, albo na łańcuchu cały dzień się męczy. W najlepszym razie ma podwórko parę arów, które zdążył już całe obwąchać
Żal mi psów, które są trzymane przez ludzi na domach z dużymi działkami i z nimi nigdzie nie wychodzą albo raz w tygodniu "bo ma duże podwórko, żeby sobie polatać".


@sroka22: A mi żal ludzi, którzy trzymają psa zamkniętego przez 23 godziny na dobe w ciasnym mieszkaniu, ale uważają się za lepszych od ludzi z dużą działką gdzie pies może się wybiegać, bo zapewniają swojemu czworonogowi "nowe zapachy" w postaci smrodu
@Stryj: założę się, że mój pies mieszkający w bloku ma lepiej od 95% psów z podwórek domowych. Codziennie 2-3 godziny spaceru na luzie po łąkach, krzakach, itd. Zabieram go ze sobą wszędzie gdzie mogę: w góry, do rodziny, na wakacje, prawie co weekend gdzieś łazimy. A taki pies na podwórku w kojcu, albo na łańcuchu cały dzień się męczy. W najlepszym razie ma podwórko parę arów, które zdążył już całe obwąchać