Wpis z mikrobloga

Cześć rowerowe Mirasy. Pytanie jakich tu wiele, aczkolwiek mam nadzieję, że nie odeślecie mnie do wyszukiwarki jak na pewnym forum ( ͡º ͜ʖ͡º)
Mianowicie szukam roweru w teren, raczej szutr, trochę błota - choć dobrze żeby dawał radę na asfalcie, ot taka uniwesalność. Jak to zazwyczaj bywa zacząłem szukać w pojazdach za 2k cebuli ale po kilku dniach już szukam w przedziale dwa razy większym.
Obecnie mam starego trekkinga z przerzutkami 3x7 i jako że mało jeżdżę to pod duże góry mam problem na przerzutce 1x1. Wjeżdżać wjeżdżam ale jakim kosztem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak więc szukam czegoś co ma na tyle dobre przełożenia, żeby jechało lekko pod duże nachylenie ale też żeby na prostej szosie można było pojechać trochę szybciej. Wstępnie zaciekawił mnie kross level 6.0, romety mustangi M6/M7, ewentualnie Cube analog. Czy ktoś z Was wozi się takimi cudami? Kompletnie nie ogarniam tematu przełożeń, czy lepiej wziąć coś co nie ma przerzutki z przodu ale na tyle 11/12 czy może jednak coś w stylu 2x10 lub 3x9. I jeszcze jedno, słyszałem że hamulce tarczowe hydrauliczne lubią dosyć szybko świrować i ocierać, podobno trzeba często coś regulować przy klockach. Nie wiem czy to prawda, ale korcą mnie hamulce hydrauliczne bo nigdy nie miałem takiego bajeru w rowerze.
#rower
  • 7
@sargento: Jeśli pytasz o pozycję siedzenia to nie widzę się w leżeniu na rowerze jak na kolarzówce. Nie wiem czy jak odpowiem, że coś pomiędzy to wiele pomoże ( ͡° ͜ʖ ͡°) A jeśli chodzi o kierownicę to tylko i wyłącznie prosta.
I jeszcze jedno, słyszałem że hamulce tarczowe hydrauliczne lubią dosyć szybko świrować i ocierać, podobno trzeba często coś regulować przy klockach. Nie wiem czy to prawda, ale korcą mnie hamulce hydrauliczne bo nigdy nie miałem takiego bajeru w rowerze


@misiek432: mam rower crossowy chyba z 7 lat. Oryginalnie był na vbreak, robiłem nim nawet pod 10k km w roku. Padł amor i skończyło się też tym że zmigrowalem go do najprostszych
@michal_a: dzisiaj uważam że to niebo a ziemia. Przy tamtych przebiegach klocki się zużywały i co chwilę musiałem regulować albo jeździć z coraz głębiej zapadająca się klamką. Zwłaszcza zimą tempo zjadania klocków było masakryczne i co chwilę tak trzeba było chociaż podregulowac. Teraz nic nie robię i ciągle działają tak samo