Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, potrzebuję od was rady. Z góry uprzedzam, że będzie to długi wywód, więc jak nie chcecie tego czytać, to zrobię utlra szybkie TL:DR na dole.
A więc do rzeczy mam 27 lat(w grudni u będzie 28), w życiu nie miałem jakiegoś większego kontaktu z płcią piękną. Ogromną winę ponosi za to oglądanie pornografii i masturbacji od prawie 14 lat. Pamiętam jak w gimnazjum nie miałem większych problemów aby gadać i zagadywać dziewczyny, aż do... no właśnie tego nieszczęśliwego nałogu, który w połączeniu z problemami w domu i chorymi ambicjami starych doprowadził mnie prawie do samobójstwa (serio nie wiele brakowało, list pożegnalny był już napisany i czekałem tylko na datę swych urodzin aby umrzeć równo w wieku 20 lat), przeżyłem tylko dlatego, że ojciec odnalazł ten list - no i doznał szoku. Wracając do tematu, tak więc w wieku dwudziestu lat jedyne co robiłem (poza studiowaniem), wychodzenie z ciężkiej depresji i nerwicy natręctw i ucieczka w gry komputerowe, zamiast chodzenie. W ogólnym rozrachunku wyszedłem prawie na 27 letniego przegrywa, czemu prawie? Bo mam paru znajomych z którymi często rozmawiam, ale widujemy się raz do roku bo każdy jest z innej części PL. Dodatkowo mam bardzo dobre perspektywy tj praca jako programista, własna kawalerka (co prawda 32 metry ale własne) i zarobki na poziomie gdzie większość moich rówieśników może o tym pomarzyć. Wiele osób w pracy uważa mnie za radosną osobę i typowego śmieszka umilającego każde wyjście do pubu. I rzeczywiście tak jest a po alko to wgl to się potęguje, można by rzec, że po alko jestem idealną wersją siebie taką jaką bym chciał być, nie mam żadnych problemów, wywalone na wszystko i wszystkich, nawet z dziwacznymi gadam o byle gównie. No ale, że jestem dosyć racjonalną osobą, to średnio chce mi się uciekać w alkoholizm bo jest to równia pochyła. Tak więc chciałbym to zmienić bo wszak mimo tego, że jestem powszechnie lubiany i nie mam problemów z gadaniem z ludźmi których znam, albo mi na nich średnio zależy to jak już rozmawiam z różowym który mi się podoba, wszystko to ginie. Całe #!$%@? wraca, sytuacje z dzieciństwa sprawiają, że panicznie boję się odrzucenia, jest to spowodowane tym, że mnie gnębiono w szkole a i w domu specjalnego wsparcia nie miałem, przez co już w szkole "kupowałem" sobie znajomych, teraz w dorosłym życiu jest to samo, jak kogoś lubię to chcę mu kupować drogie rzeczy, bo podświadomie "wiem", że jeśli tego nie zrobię, to te osoby odejdą co jest nie prawdą. Sytuację komplikuje fakt, że jestem no gruby, co prawda 196cm wzrostu, ale ważę 130kg (cały czas leci w dół bo walczę z tym gównem, poprzez odchudzanie). Z twarzy jest okej, aczkolwiek jak schudnę będzie o wiele lepiej.
Teraz do rzeczy, mam jednego znajomego co jest typowym psem na baby, nie jest za urodziwy, ale ma takie gadane, że samemu będąc facetem 170cm wzrostu i będącym może 5/10 ma laskę 9/10, stwierdził, że w tym roku pomoże nas "zapoznać" mnie i jeszcze jednego mojego przyjaciela z jego koleżankami, anuż coś z tego wyniknie (następnej takiej okazji prędko nie będzie). Także, jedziemy do niego w sierpniu i będziemy tam chodzić na imprezy i inne wyjscia gdzie ma być masa jego znajomych.
Postanowiłem więc spróbować, choć trochę się "naprawić" do tego czasu. Sa dwa punkty na mojej liście.
1.Rozwiązanie problemów natury psychologicznej (terapia u psychologa/psychoterapeuty, najlepiej 2 sesje tygodniowo)
2. 90 dni bez masturbacji i oglądania pornografii, problem w tym, że najwięcej ile wytrzymałem to 34 dni i to rok temu, dlatego potrzebuję specjalistycznej pomocy. I tu pojawia się pytanie potrzebuję specjalisty który pomoże mi ogarnąć moją #!$%@?ą psychikę oraz nałóg pornografii i masturbacji.
I tu pojawia się pytanie kogo wybrać, psychologa czy seksuologa.

TL:DR
W wieku 27 lat mam #!$%@?ą psychikę i nie miałem bliższych kontaktów z różowymi, za 4 mc znajomek zaprasza mnie na imprezy gdzie będzie dużo różowych w związku z czym, chcę trochę podreperować psychikę oraz wyjść z nałogu pornografii i masturbacji, bo samemu nie daję rady. Pytanie co wybrać, psychologa(psychoterapeuty) czy może seksuologa lub może jeszcze coś innego.

PS: Sory, że tak długie, ale musiałem to z siebie wyrzucić, tak czy siak dzięki za przeczytanie. Pozdro :)
PS2: Jak ktoś jest mi w stanie polecić odpowiednią osobę we Wrocławiu i okolicach to proszę pisać na PW, cena za 1h nie gra większej roli jak ktoś jest dobry w tym co robi.
PS3: Jeśli uważacie iż znacie kogoś kto jest niemalże perfekcyjny dla mojego przyadku, to może być z dowolnego miejsca, byle by prowadził wizyty online.
#wychodzimyzprzegrywu #psychologia #nofapchallenge #nofap #rozwojosobistyznormikami
  • 12
@MrocznyZiemniak: zbankrutujesz od dwóch sesji tygodniowo xd a i w ogóle to sesję mniej weź albo raz na dwa tygodnie i co zaoszczędzisz to siłownia i ew. trener personalny. Natura nie lubi pustki. Oprócz tych dwóch to dodam jeszcze żebyś zainteresował się nootropami i ew. microdosingiem ale dalej to na reddicie musisz szukać.
@odidada: Okej, sory, ogólnie to zarabiam tyle ile typowy programista, ale nie jakoś też wybitnie, plus no 28k za operację, to mi się średnio widzi. Bo jednak jest to metoda inwazyjna, a jakoś średnio chcę się jej poddawać. Plus ja tyle kg spokojnie schudnę, nie muszę schudnąć na już n a teraz, aktualnie spokojnie utrzymuję dietę 2.5k kcal + ćwiczę i waga leci w dół. Jedyna opcja operacji jaka wchodzi w
@MrocznyZiemniak: znam bycie w takiej sytuacji, może nie dokładnie ale większość z tych czynników jest typowa dla młodych mężczyzn z tego pokolenia. Najważniejsze to skupić się na podstawach męskiego fundamentu i budować na tym. Ty jesteś w o tyle dobrej sytuacji że masz do przodu z innymi rzeczami takimi jak zarobki i mieszkanie. Fundamenty to - ćwiczenia(z tego co napisałeś to ćwiczysz więc jestem z tego zadowolony, obyś tylko wytrwał, lepiej
@sudomount: Sory, że dopiero teraz. Co do twoich rad żywieniowych to cukrów nie jem wgl (no może cola zero), węglowodanów też nie jem, no generalnie czyste keto (próbowałem już innych diet i na keto czuję się najlepiej). Na diecie jestem już ok 1,5 mc, względem wagi startowej tj 135kg zrzuciłem już z 6, tak jest to pewnie w większości woda, ale no od czegoś trzeba zacząć. Treningiem to nie jest ale
@MrocznyZiemniak: jak zaczynałem swoją przemianę jakoś 1,5 roku temu to zaczynałem od marki Bielany dla mężczyznn w Rossmanie, żel do mycia twarzy, peeling, krem nawilżający. Codziennie rano i wieczorem myłem twarz żelem a potem na suchą skórę krem nawilżający, i dwa razy w tygodniu peeling. Mogę Ci obiecać że już po pierwszym peelingu będziesz się czuć jakbyś miał nową twarz xD, zamówiłem też czyścik do języka (thongue scraper) ponieważ zawsze miałem