Wpis z mikrobloga

@furcio: A dlaczego nie powinno? Nawet istnieje gatunki, np. blaxploitation.

Rasizm nie polega na segmentacji rynku czy tworzeniu kategorii, tylko przekonaniu, że efekt pracy osób jednej rasy muszą być lepsze albo gorsze od efektów pracy innej rasy, której się nie lubi.

Na przykładzie jedzenia.

Lubię burgery. -> OK
Nie lubię burgerów. -> OK
Lubię burgery z różnymi dodatkami i sosami. -> OK
Nie lubię pewnych dodatków i sosów do burgera. ->
@furcio: Typ na górze odgórnie stwierdza, że na podstawie rasy aktorów i reżysera jest w stanie określić jakość produktu i czy chce go omijać, czy nie. Odwołuje się do swojej niechęci do ludzi, a nie do produktu. To jest różnica - jego niechęć nie do filmów, tylko do udziału czarnoskórych w filmach - a czarnych reżyserów nawet nie widzi na ekranie, ale zakłada, że ich produkt musi być gorszy od pozostałych
@red7000 Może obejrzał 10 filmów z murzynami, żaden mu się nie podobał, to po co ma dalej próbować? W nieskończoność ma próbować, bo może mu podejdzie? xD
@furcio: Dziwne założenie, że wszystkie filmy z czarnymi miałyby dzielić cechy definiujące odbiór przez widza.

Jeżeli czuje niechęć do produktu, OK. Widział trailer, zarys fabuły, nie lubi aktorów z poprzednich filmów, jakie widział, przeczytał recenzje, cokolwiek -OK. Nie lubi np. Spike'a Lee na podstawie obejrzanych filmów tego reżysera, OK, jak najbardziej.

Jeżeli nie czuje niechęci do produktu, tylko niechęć do wszystkich osób danej rasy tworzących produkt, bo uważa, że produkt czarnych