Wpis z mikrobloga

Mirki mam problem i pytanie. Wpadłem dosłownie w serie dziur jak na polu minowym autem. Po doczlapaniu się od razu do serwisu (również jest to stacja kontroli pojazdów) wstępna diagnoza to nadłamana (możliwe że całkowicie zlamana i do wymiany) tylnia belka. Diagnoza pozstawiona rowniez ze nie jest to efekt zuzycia. 3 lata temu zgłaszałem uszkodzenie opony i poszło gładko z ubezpieczenia miasta. Tym razem też zamierzam to zgłosić. Czy miał już może ktoś taka sytuację w stosunku do uzyskania odszkodowania od miasta? #lodz #pytanie #motoryzacja #auto #wypadek #ubezpieczenia
  • 22
Jak uszkodziłem próg na parkingu w mieście to zgłosiłem po czasie, ale tego samego dnia. Na 112 mi policjant doradził, abym wrócił na miejsce i wtedy zadzwonił po patrol. Tak zrobiłem, napisali mi notatkę i z nią naprawiłem z polisy miasta - koszt naprawy w ASO Skoda w 2015r. - ponad 8k zł. - wycena z PZU 1400 :)
@boobass problem w tym że ja nie dam rady wrócić na miejsce na pewno, jak zobaczyli w serwisie z czym przyjechałem to aż zdziwieni byli że dałem radę dojechać.
Sternfelda


@Hekken: Ooo doskonale znam ten zakręt :) Dziura tam faktycznie jakby rakieta spadła. Tylko że jeszcze tydzień temu w tej dziurze był wstawiony słupek drogowy, nie wiem jak do tego odniesie się ubezpieczyciel...
@Hekken: Ano właśnie i w tej sytuacji ubezpieczyciel niestety może się wypiąć. Słupek jest - jest, a że ktoś go przewrócił to no nie ich wina... Oni ostrzegali. Ale spróbować warto. Mi wypłacili bez notatki policji (felga + opona)