Wpis z mikrobloga

Czego ja się spodziewałem po tinderach to nie wiem ( ͡º ͜ʖ͡º)
Wielu facetów na niewiele kobiet, w dodatku które głównie mierzą w górne 10% najatrakcyjniejszych. Do tego - najoględniej mówiąc - niejednoznaczny algorytm matchowania. A to dopiero wierzchołek góry lodowej, wynikający z prostych założeń statystycznych xd

Apki randkowe to jest dosłownie tragiczne miejsce dla przeciętnego faceta. Nie uciekałbym od razu w ortodoksyjny redpill czy blackpill. Znam przynajmniej kilka ogarniętych fajnych kobiet i niektóre wprost przyznają (patrząc na swoje koleżanki), że jakby miały teraz szukać laski to na miejscu facetów wolałyby być same. No ale te ogarnięte są raczej są zajęte od lat ( ͡º ͜ʖ͡º) i nie stanowią większości, ale to tylko moje doświadczenie a nie reprezentatywna próba.

Niektóre sytuacje "randkowe" jakie miałem w ostatnim czasie wywołują już u mnie głównie politowanie xD
Spotykam się z laską i z góry jestem wyrozumiały jak mogę. Próbuje budować jakiś komfort i odstresować kiedy dziewczyna się stresuję, słucham jakichś dziwnych historii bez oceniania - w nagrodę z reguły dostaję ghosta. Raz po tygodniu, a raz po dwóch miesiącach xD Klasa i dojrzałość emocjonalna xD
Jak widzę rady jak powinienem się zachowywać i gimnastykować przy pierwszej wiadomości, albo zabiegać i zdobywać, to mam ochotę jebnąć autorce xD Przy takiej skali odrzucenia to normalny facet prędzej dostanie #!$%@? zanim trafi na sensowną dziewczynę. Nawet bym się przychylał do stwierdzenia że to przypadek statystycznie pomijalny - choć nie mam statystyk, raczej obserwację swoje i koleszków.

Ale z drugiej strony przeraża mnie też co się dzieje na tagach typu #przegryw Straszna mizoginia i odpały typy blackpill i porównywanie rozmiarów szczęk... A przeraża mnie to bo coraz lepiej rozumiem tych biednych facetów, choć osobiście nie uważam żeby to był dobry tok rozumowania (a już na pewno nie całkowicie).

Ciekawi mnie też co o tym myślą dojrzałe emocjonalnie kobiety? Bo jednak nie znam aż tak wielu opinii.

#tinder #zwiazki
  • 15
przeraża mnie też co się dzieje na tagach typu #przegryw Straszna mizoginia i odpały typy blackpill i porównywanie rozmiarów szczęk...


@letesnox: ludzie boją się nieznanego. Natomiast tutaj muszę cię zasmucić: blackpill opiera się na badaniach naukowych. To nie są wyssane z palca coachingowe redpillowe legendy. To są fakt, o których się nie mówi facetom, żeby nie walnęli samobója ok. 18 lvl, a dla bab to oczywistość. Być może jeszcze nie jesteś
@letesnox: ze statystyką nie wygrasz, a jak będziesz próbował walczyć to się jeszcze bardziej zniechęcisz. Tinder to nie jest miejsce na szukanie kogoś na stałe. Ktoś, kto z takim założeniem do tego podchodzi, to jeszcze bardziej się rozczaruje. Jest to dość brutalne, ale jeśli jesteś jakimś średniakiem to masz małe szanse. Nie jest to wniosek na na kolorowy pill, tylko zwykła statystyka.
@kogut_20 może nie potrafię czytać papierów, szczególnie z nauk społecznych, ale podchodzę do tego z dużym dystansem. Bardzo mądrzy ludzie w mojej dziedzinie (fizyka i mikroskopy) wskazywali mi niejednokrotnie badania w Science które są wyssane z dupy i niereplikowalne - a mówimy o działce pokrewnej fizyce eksperymentalnej. Gdzie dopiero badania społeczne... Ale to może być tylko mój błąd poznawczy i wpływ autorytetu.
Niemniej można dostrzec pewne tendencję.

@kojiii o to mi chodzi.
@letesnox: to jest naprawdę swietne podsumowanie sytuacji. Nawet mając całkiem rozsądną liczbę par i kilka spotkań na koncie czuję się tą zabawą cholernie zmęczony (a mam konto dopiero 2,5 miesiąca). Fajna- wydawałoby się- rozmowa, dziewczyna sprawia wrażenie mocno zainteresowanej i nagle zaczyna odpowiadać pojedynczymi słowami. Albo w ogóle przestaje odpisywać. Każda taka sytuacja psuje człowiekowi nastrój, a jak ktoś tych par prawie w ogóle nie ma i od miesięcy się z
@letesnox: wielokrotnie, gdy na tagu były wyciągane brudy o kobietach (zdrady, iście na kasę, zmiany partnerów jak rękawiczki, kłamstwa i obłuda, wystawianie, etc), to jednym z koronnych argumentów ludzi próbujących bronić kobiet jest właśnie 'nie wszystkie kobiety są takie', 'ja taka nie jestem', 'źle trafiliście', 'ale cię któraś skrzywdziła'. Oburzające jest to, bo jednocześnie absolutnie rozpowszechniony i wręcz karykaturalny obraz przegrywa to łysiejący grubas bez wykształcenia i zainteresowań, walący konia w
@Mixxer5: można nienawidzić kobiet i jednocześnie mieć z nimi kontakt. Należy po prostu traktować to na zimno, że tak po prostu jest, gramy w grę bez czystych zasad a one oszukują i tyle. Jeśli ktoś nie potrafi się wyzbyć fanatyzmu to nigdy nie powinien dotykać takiej wiedzy. Jeśli z kimś rozmawiasz i jest spoko to jest po prostu osoba, a nie reprezentant każdej ze złych cech jej płci. No, chyba że
@letesnox: a szukasz na tym tinderze poważnego związku czy jakiejś luźniejszej relacji?

ja jako średniak po 30 nie mam tam nie wiadomo jakiego ruchu, ale wpada mi tygodniowo dosłownie kilka quality par (patrzę tylko na wygląd przy swipach, mało kogo daję w prawo). uważam, że mimo wszystko tinder to dobre narzędzie do zawierania znajomości, może nie koniecznie do szukania związku. trzeba tylko się przyzwyczaić do tych wszystkich botów instagramowych i braku
Ciekawi mnie też co o tym myślą dojrzałe emocjonalnie kobiety? Bo jednak nie znam aż tak wielu opinii.


@letesnox: kobiety w ogóle się nie zastanawiają nad tym, chłopiee. One żyją w bańce i dosłownie każda laska ci powie - FACECI MAJĄ ŁATWIEJ. Spytasz o inceli? "Oni mają #!$%@? charaktery tylko i tyle xD Poszliby na terapie i by się ogarneli" Tak ci każda laska odpowie. One w ogóle nie widzą tego