Aktywne Wpisy
Coś mi się nie zgadza.
Kwota na UoP na umowie to 16500brutto
Wypłata netto wyniosła 11509.
Nie może chyba tak wyjść? Po podpisaniu aneksu jestem i to pierwsza czysta wypłata bez uciętej kasy za progi podatkowe.
Jak ktoś potwierdzi to dzwonię do HR co się odwala.
#hr #zarobki #praca #umowaoprace
Kwota na UoP na umowie to 16500brutto
Wypłata netto wyniosła 11509.
Nie może chyba tak wyjść? Po podpisaniu aneksu jestem i to pierwsza czysta wypłata bez uciętej kasy za progi podatkowe.
Jak ktoś potwierdzi to dzwonię do HR co się odwala.
#hr #zarobki #praca #umowaoprace
Obecnie ogrywam z dużą przyjemnością nowe Horizon Forbiden West i pomimo świetnego gameplayu, mechanik walki, budowy świata itp przeszkadza mi co jakiś czas kilka rzeczy. Gra jest nierzeczywista. Nie chodzi mi oczywiście o pomysł z mecha-dinozaurami bo to jest w pytę, ale jak dla mnie gra jest za "grzeczna". Dajmy na to taki Chyzoszpon: pazury, kolce i piła łańcuchowa zamiast szczęki. Co robi w cutscence? Uderza wojownika w miarę bezpiecznie ogonem, aby tylko nie ulala się kropelka krwi. Brak brutalności maszyn sprawia że maszyny są mordercze tylko z nazwy.
Inna rzecz: w niemal każdej misji i obozie władzę sprawuje kobieta. Często też one są głosem rozsądku w danej lokacji albo najlepszym wojownikiem. Taka Regala o dwie głowy wyższa pokonuje w walce wielką górę mięsa jaką jest wódz Thanaków. WTF?!
Takie rozwiązania psują mi obraz całego swiata przedstawionego. Czy naprawdę feminizacja i poprawność polityczna musi uderzać również tutaj sprawiając że gry będą dawać mniej radości?
#ps5 #horizonforbbidenwest #horizonzerodawn #feminizm #zalesie
Komentarz usunięty przez autora
Poza tym żeby gra była grywalna twórcy muszą zastosować pewne ułatwienia. Rozumiem że potęga łuku była wymagana, ale pisanie historii na nowo i rewolucje socjalne raczej nie są wymagane i bardziej psują mi obraz
Sylens dla fabuły jest ciekawą postacią: ni to wróg, ni sojusznik, przez swoją wiedzę bardzo tajemniczy - napędza fabułę i wzbudza ciekawość.
Gry mają dawać głównie rozrywkę. Realizm, który psuje zabawę można pominąć lub uprościć. Nie rozumiem za to zamysłu twórców, którzy wyrównali (a wręcz nieraz doprowadzili do