Wpis z mikrobloga

@stanton7: górki bardzo wymagające, rowerem jeździłem w okolicach Puerto de la Cruz, w samej Taganadze nie bylem, ale góry Anaga zaliczone autem ;)
  • Odpowiedz
@tomm: nie bałeś się aut? jak widziałem tych rowerzystów mijanych na centrymetry w dużej prędkości, to myślałem co to za radość z jazdy jak co chwile masz ryzyko życia czy coś xd
  • Odpowiedz
@Wynoszony: ja bym powiedział wręcz odwrotnie, duża kultura jazdy, na zakrętach auta czekają na minięcie rowerzysty, no i sporo znaków na popularniejszych trasach by zachować 1,5m dystans
  • Odpowiedz
@tomm: A szoskę wypożyczałeś, czy górala jakiegoś czy crossa?

@Wynoszony: Ja też mam doświadczenie ogromnego szacunku dla rowerzystów na wyspie. Ale działa to też w drugą stronę. Czasem kiepsko jest któregoś wyprzedzić, więc świadomie zjeżdżał na bok dając znać, że można śmignąć.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@zeek super , różnorodny krajobraz robi wrażenie. Polecam wspomniane wyżej góry Anaga oraz wulkan Teide. Żeby wejść na sam szczyt 3718m trzeba zorganizować nawet kilka m-cy wcześniej zezwolenie lub wchodzić w nocy. My wjechaliśmy kolejką na ok 3200m, ale przy stacji dolnej na ok 2200 jest juz super, naprawdę polecam.
Na wyspie dużo turystów-cyklistów, także na wulkanie, ja niestety nie mam kondycji by wjeżdżać na 2200
  • Odpowiedz