Wpis z mikrobloga

@matra: @KromkaMistrz: Mam dosyć długa, więc spokojnie się wyszaleje, z przywoływaniem też już widzę, nie ma problemu większego, ostatnio jak miałem remont, to mi pan omyłkowo ja wypuścił, wyleciała z klatki, zrobiła rundkę i wróciła :)
Wiem, że wybieg to nie za bardzo komfortowe miejsce, ale tak jak mówiłem, na osiedlu się póki co boję.
@Turbonekro: no to się bój i nie puszczaj póki nie będziesz miał 100% pewności - ja mam dla psa flexi 10m i jak wiem że gdzieś może nie być bezpiecznie, to mam dla psa koło 20m średnicy do wybiegania. Wybiegiem możesz zrobić psu kuku, niby wiesz, a jednak chcesz ryzykować? Bez sensu.
@Turbonekro: @matra: wiadomo ze każdy pies jest rożny, nie ma co generalizować ale ja ogolnie W OGÓLE nie puszczam psa. Nigdy. Ani w mieście, ani w lesie, ani na łące. Może trzymac się Ciebie, może przychodzić na zawołanie, Ale zawsze może zdarzyć się sytuacja ze pies sie przestraszy, zobaczy sarnę, kota, uzna ze chce za czymś poleciec i wyłączy mozg. Można psa tresować, wychowywać, uczyć - ale pies to wciąż
@KromkaMistrz: zacznij od tego że masz adopciaka i to od stosunkowo niedawna, a to sporo wnosi.
Ja mam mocno łownego teriera, który jest już łowny nieco mniej dzięki mojej pracy. Uważam też że mogłabym ją puszczać luzem o wiele częściej niż to robię, ale niekoniecznie chcę mieć non stop wyostrzone wszystkie zmysły, niemniej na czas treningu pies jest luzem i wiem że wtedy liczę się dla niej tylko ja i trening.
@matra: Jasne, mnóstwo pracy z psem trzeba zrobić. Tez nie wiemy czy OP ma owczarka czy yorka lub maltańczyka - to zupełnie inna para Kaloszy ( ͡° ͜ʖ ͡°) i mnie nic tak nie triggeruje jak ludzie którzy w centrum Krakowa na alejkach przy ulicy puszczają psy luzem (często 2-3 na raz nawet) i idą sobie z nosem w telefonie a wokół psy latają przy samochodach. Straszne
@KromkaMistrz: mamy na ośce takiego telefona. Psa mają od małego, kundelek niewielki, nieuczony niczego, agresja lękowa lvl master, ciągany na smyczy, wszystkiego się boi, drze #!$%@?ę jak potłuczony, a pan telefon ryja znad ekranu nie podniesie. Jak nie telefon, to wychodzi z nim dzieciak, który, jak to dzieciak, nie ogarnia jak powinno się psa wyprowadzać. I tak się kręci karuzela #!$%@?.
No rasa jest ważna bardzo, ale z większością można sporo
@KromkaMistrz: zawsze od małych bodźców. Ja też nie mam odwołania na 100%, dlatego smycz jest puszczona tam, gdzie wiem że jest bezpiecznie, bo jak poleci za sarną, to ogarnia się dopiero jak skończy się smycz i dopiero wtedy jest odwoływalna xD
Przede wszystkim mój pies nosi w pysku patyki pół spaceru, w momencie treningu nosi ringo i to jest jej robota do wykonania, to też pozwala się jej odciąć od innych