Wpis z mikrobloga

Moja skromne typy na Fame MMA 13. Na Prime MMA udało się trafić w większości wypadków i wygrać kilka stów, więc pozwolę sobie się podzielić swoimi prostymi przemyśleniami.

Patrykos - Kuba Post

Patrykos dał dobrą walkę z Ponczkiem. Co by o nim nie mówić, to widać, że przykłada się do treningów i na tle innych freakfighterów jest dosyć solidnie wyszkolony technicznie i ma pojęcie o MMA. Z kolei Kuba Post nie pokazał właściie nic w walce z Van Dalem i właściwie wyróżnił się tylko przygotowaniem kondycyjnym. Ciosów w tamtej walce było jak na lekarstwo i była to bardziej zabawa w berka niż walka. Uważam, że Patrykos jest tu zdecydowanym faworytem i moim zdaniem skończy Posta przed czasem.

Takefun - Hejter

Hejter udowodnił w walce z Zabielskim, że potrafi ustać wiele ciosów, więc nie sądzę, żeby niedoświadczony Takefun był w stanie go znokautować, tym bardziej, że tu przewaga w warunkach fizycznych leży zdecydowanie po stronie Hejtera. Przede wszystkim chodzi o imponujący zasięg ramion, co przy walce w stójce, może być decydujące. Przekonał się o tym Rafonix. Trudno cokolwiek powiedzieć o możliwościach Takefuna - nie wiadomo ile może przyjąć, ile waży jego cios, co potrafi i jakie ma przygotowanie fizyczne. Z jego wypowiedzi wynika, że nigdy nie miał do czynienia ze sportami walki ani walkami ulicznymi, więc przypuszczam, że nie będzie w stanie niczym zaskoczyć Hejtera. Dodatkowo uważam, że Takefun skłamał w kwetii swojego wzrostu i nie ma 178 cm - jest 3-4 cm niższy, co daje dodatkową przewagę Hejterowi. W związku z tym, że walka jest w K1, to myślę, że walka potrwa cały dystans i zakończy się werdyktem na korzyść Hejtera.

Szeli - Arab

Arab ma lepsze warunki fizyczne i zdecydowanie lepszą wydolność. To zawodnik, który jak żaden inny ma świadomość własnych niedoskonałości, więc będzie ograniczał ryzyko do zera. IMO będzie trzymał walkę w dystansie i będzie konsekwetnie punktował i męczył Szeligę. Przewiduje powtórkę z szermierki z Kizo i wygraną Araba przez decyzję. Nawet jeśli Szeliga się wypompuje, to Arab nie będzie ryzykował. Jedyną szansę Szeligi widzę w jakimś zrywie na początku pierwszej rundy i KO, ale osobiście w to nie wierzę, tym bardziej, że z wypowiedzi Prokuratora wynika, że sam raczej nie wierzy w swój sukces.

Malczyński - Ponczek

Ponczek nie ma szans stójce (zbyt duża różnica wzrostu i zasięgu) i myślę, że od samego początku będzie dążył do walki w parterze. W walce z Patrykosem pokazał się z dobrej strony w tej płaszczyźnie i wydaje mi się, że z Malczyńskim też będzie miał tu przewagę i zamęczy Bociana (w parterze Ponczek ma lepsze warunki - większa masy na cm3, jest silny). Nie wierzę, że Malczyński będzie stanie bronić się przed obaleniami przez trzy rundy, więc myślę, że Ponczek prędzej czy później rozstrzygnie to w parterze. Niemniej nie uważam tego rozwiązania za oczywiste i zakładam, że może dojść do Ponczka jakiś solidny middle kick na wątrobę, który zadecyduje o dalszym przebiegu. Osobiście obstawię tu asekuracyjnie dwa wyniki na osobnych kuponach, chociaż bliżej mi do tego, że Ponczek przeleży na Malczyńskim przynajmniej dwie rundy i wygra przez decyzję.

Sutonator - Japczan

Niby nic nie wiadomo o Pasucie, ale ciężko sobie wyobrazić, żeby nie był w stanie poradzić sobie z Japczanem, który jest jednym z najsłabszych zawodników, jakich widział Fame. Japczan nie potrafił poradzić sobie nawet z Bonusem BGC. W mojej opinii nawet przegrał tę walkę, ale ze względu na to, że była dosyć wyrównana (głównie przez przechodzoną trzecią rundę), to dano zwycięstwo Japczanowi, bo jest nieporównywalnie bardziej atrakcyjny marketingowo. W porównaniu do tamtej walki, to wydaje się, że Japczan nawet zanotował regres, jeśli chodzi o pracę nad sylwetką. Z kolei Pasut wydaje się po prostu sprawnym mężczyzną i stety lub niestety, to wystarczy na słabiutkiego Japczana. Ze względu na to, że to debiut Pasuta, to myślę, że nie będzie specjalnie ryzykował i wypunktuje Japczana lub skończy walkę przed czasem w drugiej fazie pojedynku.

Way of Blonde - Lachociąg

W mojej opinii Way of Blonde, jak na freaki, jest zawodniczką kompletną. Jest niesamowicie dynamiczna i zwyczajnie potrafi się bić. Mówię tu przede wszystkim o formie jaką zaprezentowała w walce z Anią IBFF. Linkiewicz z kolei stosuje taktykę hit&run, jest dosyć przewidywalna i tu pewnie też będzie chciała przechodzić tą walkę, ale punktów raczej jej to nie przyniesie, bo przy najmniejszej próbie wymiany ciosów nie ma szans z WoB, która potrafi bić kombinacje i dobrze skraca dystans. Nie widzę argumentów dla lachociąga, bo w parterze Way of Blonde też wydaje się solidna i co najważniejsze sprawdzona. Wg mnie we freakach są przynajmniej 4 zawodniczki, które są o klasę lepsze i robią dziecko Linkiewicz (Way of Blonde, Patrycja Wieja, Ania Andrzejewska i Sexmasterka). Generalnie rozumiem to zestawienie ze względów biznesowych, ale sportowo jest to missmatch i myślę, że walka zakończy się przed czasem w ciągu 1,5 rundy na korzyść Way of Blonde

Ferrari - Polak

Nie mam pojęcia co tu się może zdarzyć i czy w ogóle dojdzie do tej walki. Gdyby w mocy były ustalenia pierwotne, to optowałbym za Ferrarim (przy założeniu, że jest całkowicie zdrowy), który dobrze zdaje sobie sprawę z zalet i wad Polaka i typowałbym, że znokatuje go w okolicach 3 minuty od rozpoczęcia walki, trzymając dystans i polując na pojedynczy cios nokautujący. W tej chwili trudno powiedzieć, bo nie wiemy jak poważna jest kontuzja Ferrariego i na ile mu pozwoli. Raczej nie będę obstawiał tego pojedynku i osobiście uważam, że przy obecnych spekulacjach i niedopowiedzeniach doprowadzenie tej walki do skutku jest kpiną.

Popek - Parke

Walka w pełnym MMA, więc uważam, że Popek jest tu bez większych szans, chociaż należy się spodziewać, że od pierwszych sekund będzie dążył do przeniesienia walki w parterze, bo tylko tam ma jakiekolwiek szanse. W stójce wszystkie argumenty są po stronie Normana - poprawnie boksuje, wyprowadza jakieś crescent kicki, hook kicki, roundhouse kicki itp. Dużo potrafi. W parterze też nie widzę dużych szans Popka, bo Parke mimo wszystko jest grapplerem i tu technicznie będzie przewyższał Popka pod każdym względem i nie wydaje mi się, żeby przewaga w masie Popka, była w stanie to zrównoważyć. Wydaje mi się, że Parke będzie minimalizował ryzyko i utrzymywał walkę w stójce i spokojnie wypunktuje Popka.

Nitro - Unboxall

Ta walka, to wielka niewiadoma i według mnie o kursie decyduje jedynie popularność uczestników. Nie wiemy nic o umiejętnościach ani jednego, jednak nauczeni niespodziankami np. po walce Danny Ferrieri-Wardęga czy Kapela-Kossakowski, postawiłbym na zawodnika z wyższym kursem, czyli Unboxalla. To Nitrozyniak jest pod ogromną presją. Do tej pory to on wyzywał i wyśmiewał ludzi z powodu tego jak się ruszają i wyglądają, a teraz sam będzie musiał udowodnić, że nie jest tym "paralitem", z którego się wyśmiewał. IMO jest duża szansa, że tego nie dźwignie, dlatego sądzę, że warto zaryzykować i postawić na Unboxala. Pojawiają się głosy, że Nitro taki jest i pozostaje odporny na wszelaką presję. W rzeczy samej na tym polega jego fenomen medialny. Gość łamie konwenanse i przekonuje, że jest ponad jakimiś normami zachowań, etykietą i poprawnością polityczną. Myślę, że w tej walce przekonamy się czy jest to jedynie kreacja, czy Nitro w rzeczy samej taki jest. Osobiście wątpię i myślę, że Nitro przyjdzie zmierzyć się ze wspomnianą presją. Dodatkowo na rzecz Unboxalla przemawiają warunki fizyczne. Wbrew temu co zadeklarował Nitro, nie sądzę by miał 177 cm wzrostu.Myślę, że nakłamał i w rzeczywistości ma 173-174 cm. Unboxall raczej podał prawidłowe wymiary. Zestawienie raczej do obstawienia asekuracyjnie w dwie strony. Osobiście raczej zaryzykuję i postawię na Unboxalla bez rozbijania kuponów i mnożenia wkładu.

#famemma #bukmacherka
  • 15
@Pryshlyak: Jak dla mnie to Takefun,Polak oraz Malczyński ze zwycięstwem. Parke myśle, że jest wytrzymały i pózniej ruszy po swoje, generalnie bym się nie doszukiwał parteru mimo wszystko...Odnośnie ostatniej walki to bym stawiał jednak na Nitro, skoro Unboxall miał duży stres na face2face i konferencjach to teraz pomyślcie co będzie w dniu gali i podczas walki...aczkolwiek w tej walce bym się umiejętności nie doszukiwał, ale nitro jakoś może lepiej to znieść
@krzysztof7512 No do wyniku Nitro-Unboxall nie będę się upierał, bo tak jak pisałem nic nie wiemy o jednym ani drugim, ale myślę, że w odpowiedniej kombinacji jednak warto postawić na Unboxalla bo kurs jest bardzo dobry, a wbrew pozorom doświadczenie i obycie Nitra przed kamerą w oktagonie może przemawiać przeciwko - zbyt duża presja.
@Pryshlyak: każda jego walka jest nudna. Z tyburskim na poczatku każdej rundy szedl do parteru i tam leżał całą walkę. Śmiało można iść srać na jego pojedynkach. Dużo bardziej chciałbym zobaczyc znowu tyburskich w fame, robią ciekawe, dynamiczne walki i lubia sie #!$%@? w stojce
@ChamskoCytuje Też bym chciał zobaczyć Tyburskich. Myślę, że to niewykorzystany potencjał freakfightowych gal. Mają umiejętnosci + ogromne możliwości narracyjne ze względu na to że są blizniakami. No ale to może zobaczymy kiedyś na innej gali :)
@Pryshlyak: przecież to zwykli atencjusze, ich nie da się słuchać bo wszystko robią pod publikę... odnośnie moich typów to ja dałem typy całej gali zawodników, którzy według mnie mają większe szanse, a nie typy, które się bardziej opłaca obstawić...