Aktywne Wpisy
Maurelius +100
Jezu, błagam, żeby to przeszło jak najszybciej. Nie dość, że trzeba byłoby #!$%@?ć na janusza 8 godzin mniej w ciągu tygodnia, to przetarlibyśmy szlaki na świecie wprowadzając to w skali kraju, a co najważniejsze - grażyny nie nadążałyby z gotowaniem bigosu na uspokojenie dla takich Dariuszy z Giftpolów xDD
#gospodarka #ekonomia #korposwiat #pracbaza #polityka #sejm
#gospodarka #ekonomia #korposwiat #pracbaza #polityka #sejm
CipakKrulRzycia +309
#kanalzero #stomatologia #aborcja #gruparatowaniapoziomu Dlatego lepiej czasami się nie odzywać bo wszyscy mogą zobaczyć, żeś głupi
Nie, Zełeński nie jest atencjuszem, a ukraińscy politycy nie są roszczeniowi. Tam codziennie giną co najmniej setki ludzi, kraj cofany jest w rozwoju i niszczony, walczą nie o jakieś zasoby czy idee, a o przetrwanie jako państwo i naród. Trzeba być idiotą żeby dziwić się ich działaniom, próbom wzbudzania w Zachodzie poczucia winy czy wciągania nas w tę wojnę. Robilibyśmy to samo. Moralnie należy przyznać słuszność Ukraińcom i wykazać empatię, tu naprawdę potrzeba jej tylko odrobinę.
Nie, na każdą sugestię militarnej interwencji na Ukrainie nie trzeba odpowiadać "to bierz broń i jedź", "chcesz trzeciej wojny światowej", "Rosja nas zbombarduje". A to, że Ukraina nie jest w UE czy NATO, nie usprawiedliwia Europy przyglądającej się temu okrucieństwu. Europy w przeważającej części progresywnej, demokratycznej, celebrującej co roku pride month i pełnej sloganów o ekologii, miłości i pokoju. Nie jestem w pełni za interwencją (a na pewno nie za jakąś husarską szarżą bez pełnej siły NATO), ale odrzucanie tej opcji jako kompletny absurd nie jest właściwe. Co więcej, kacapy powinny się bać konsekwencji tego co robią, także militarnych - oni języka sankcji ekonomicznych nie rozumieją i uważają za słabość. Mam nadzieję, że zakulisowo dzieje się jednak o wiele więcej niż mówi się oficjalnie.
Przerażające jest marudzenie co niektórych, że już za dużo o tej Ukrainie. Od zwierząt odróżnia nas między innymi umiejętność tłumienia emocji/instynktów rozumem, a rozum porządnego człowieka powinien nakazywać unikania znieczulania się na tę sytuację. Zgoda, nie trzeba codziennie płakać nad kolejnymi złymi informacjami, zdjęciem zabitego dziecka, ale k@#$a szlag mnie trafia że dla niektórych to wszystko jest już "nudne". To się dzieje tuż obok nas, a takie postępujące zobojętnienie ludzi (także polityków) jest absolutną moralną i cywilizacyjną porażką. Na to liczy Rosja - że społeczeństwa się znudzą i nie będą już wywierać nacisku na swoje rządy, dziennikarze przestaną o tym pisać na głównych stronach, a gdy wszystko ucichnie, choćby kosztem całkowitej utraty suwerenności Ukrainy, będzie zdejmowanie sankcji i powrót do normalności.
Wszelkie porównania na zasadzie "gdzieś indziej też się źle działo/dzieje i nikt się tym tak nie interesuje" do sytuacji w jakichś odległych krajach to kompletny idiotyzm. To się ładnie po angielsku nazywa whataboutism. Królują tu ruskie trolle na fb/twitterze które pod każdą krytyką ich zbrodni przypominają o USA i Bliskim Wschodzie. Na wykopie także się to pojawia i mam nadzieję że to też tylko trolle, a nie poważne opinie.
Koniec żali.
#ukraina #rosja #wojna
Nic lepszego tu w tym tygodniu nie przeczytam. Na zdrowie mirku.
@BFyre: Rozum podpowiada, że nie warto ryzykować w tej sytuacji WW3, tym bardziej, że Ukraina może stosunkowo niewielkim kosztem wynegocjować pokój, no bo nie oszukujmy się, czy zobowiązanie się do niewstępowania do NATO oraz uznanie Krymu i Donbasu to naprawdę tak dużo? No chyba jednak w porównaniu do 1 miliarda ludzi zabitych w wojnie atomowej między NATO
-tak wiem ruska onuca...ale:
- twój wywód to nic innego jak pochwała dla Ukrainy nie zważając na ich zagrywki...i argument że jak ktoś ci zaatakował kraj to ci wszystko inne wolno robić jest słaby i do kitu....
- cenisz wolność ale jednocześnie nakazujesz określone zachowania ludzi...to już hipokryzja...
- whataboutism...nie wynika że ludzie mają w dupie co do zasady...ale wynika z
Strasznie dużo tych kropek dajesz.
- Zagrywki to są np. Izraela w kontekście wykorzystywania dawnego Holocaustu czy antysemityzmu do osiągania politycznych celów współcześnie. Nie próby uratowania swojego kraju przed zagładą która się na bieżąco dzieje.
- Nic nikomu nie nakazuję. Zwracam uwagę na negatywne zjawiska i wyrażam opinie, nigdzie też nie powiedziałem że jestem bezwzględnie za wolnością.
- Tak, co do organizacji np. ONZ można argumentować, że nie powinni reagować,
A Rosja dojechana sankcjami i kłótniami wewnątrz elit politycznych za te X lat i tak nie będzie miała siły na żadne ruchy, tym bardziej, że teraz na wojnę będzie posyłać
Bedą powoli rozbijać zachód.
Im opłaca się mówić to co mówią, a nam opłaca się mówić, że jest atencjuszem. Rozmiesz czemu Ukraina się zachowuje jak zachowuje a za #!$%@? nie rozumiesz, czemu druga strona się zachowuje jak zachowuje. Większość wie, czemu Ukraina robi co robi, ale większość wie, że nam się bezpośredni udział nie opłaca, więc trzeba mówić że jest atencjuszem.