Wpis z mikrobloga

Cześć, czy ktoś z Was posiada Citroena C5 III z hydroaktywnym zawieszeniem? Silnik 2.0 HDI 136 Km. Co tam najczęściej sprawia problem i z Waszego doświadczenia jakie są przeciętne wydatki?

Dzisiaj oglądałem jednego i z minusów to wyciek z silnika (nieznaczny, w pn następne oględziny), lewy przód zawieszenia nidługo do roboty, przerdzewiałe tylne sfery. Ogólnie nienajgorzej i jestem bliżej na tak, niż na nie. Ciekawi mnie tylko ten wyciek z silnika, w poniedziałek może dowiem się więcej.

#citroen #samochody #motoryzacja
27___ - Cześć, czy ktoś z Was posiada Citroena C5 III z hydroaktywnym zawieszeniem? S...

źródło: comment_16476311821KKCe5PAlAx5WhSvYotDcY.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
@27___: auto drogie w eksplantacji, zawieszenie naprawienie 2 razy. raz 2,5k za pompę zawieszenia, a teraz ostatnio robiłem właśnie lewy przód to też poszło 900 za amora i kilka stówek od roboty. a Co do silnika to 260k przejechane i nic poważnego sie nie działo (ale te mało poważne roboty i tak 500 złu mechanika zostawiałem) teraz sprzęgło mnie czeka do roboty bo się ślizga
  • Odpowiedz
@27___: 40k w ciągu roku przejechane z robionych rzeczy to: cewka sprzęgła kompresora, rozrząd i heble. Mam do zrobienia jeszcze wyciek z pompy wtryskowej ale nie mam kiedy się za to zabrać. Hydractive fakt jest wygodny, ale nie jest to niewiadomo co. Szczerze, kupiłbym c5 jeszcze raz ale z xenonami, bo na zwykłych h7 za wiele nie widać i może mocniejszym silnikiem.
  • Odpowiedz
@kvba1998: przy jakim przebiegu ? Ja mam nalatane 180kkm od nowości, 6 lat, 50/50 miasto/trasa i wymieniłem 2 sfery, łącznik stabilizatora i 2 tuleje wachaczy. 2600 zł włożyłem w zawieszenie w zeszłym roku, a nie musiałem tego robić, chciałem po prostu wrócić do komfortu z pierwszych 50kkm.
Nawet w Twoim przypadku włożenie tych 4 tys. zł raz na 100-150kkm to jest b. dobry wynik (jeśli założymy, że poprzedni właściciel nie robił nic). W Passacie w warunkach miejskich wydałbyś więcej :)

@kvba1998: Hydro jest super zawieszeniem, tańszym w eksploatacji niż wielowahacz, ale jest jeden warunek: musi być prawidłowo użytkowane i bez
  • Odpowiedz
@Vendetta0511: tak, robiłem klocki, 2x czujnik położenia wału, jakiś przekaźnik świec żarowych, osłony przegubów, pewnie coś jeszcze ale nie pamiętam (mam je 3 lata), ale auto kupiłem od bogatego 30 latka, co tak samo jak ja lubił to auto nie żałował na niego pieniędzy, leje dobry olej i jakoś jeździ. A musze powiedzieć ze auto dostaje w palnik :P
  • Odpowiedz
@27___: To raczej nie jest wyciek z silnika tylko puszcza uszczelniacz kolumny silnika na maglownicy, sporo roboty bo raz że na wspólnym płynie z hydro, sanki trzeba wyjąć czyli zawias z przodu też, przy okazji zapewne wymienić silent bloki wahaczy, warto też wymienić dolną poduszkę silnika bo akurat jest wtedy dostęp, potem magiel oddać do regeneracji itd.

Wymiana zardzewiałych tylnych sfer to nie jest robota dla rzeźnika albo pod blokiem dlatego że na bank są zapieczone, trzeba mieć poważny klucz do sfer i sporo cierpliwości bo łatwo urwać uszy tylnej belki aluminiowej (z drugiej strony belkę da się tanio kupić a jej wymiana jest całkiem prosta). Przy okazji warto wymienić uszczelki siłowników, dużo nie kosztują a też wieczne nie są.
Dużo prościej z przednimi sferami ale dalej trzeba mieć poważny klucz do sfer (ja sobie zrobiłem, dłużej trwało dopracowanie detali klucza niż potem odkręcenie ;-)
Ale ogólnie to dobry, trwały zawias, najsłabszym punktem podwozia jest właśnie maglownica, a potem łożyskowanie tylnych wahaczy, bywa że jedno i drugie do robienia poniżej 100 kkm przebiegu, gdzie sfery dają rade 150-200 kkm a przód nawet dłużej.
Z drugiej strony to że z zewnątrz słabo wyglądają to w sumie mają prawo, ważne czy
  • Odpowiedz