Wpis z mikrobloga

@Krs90: Wasilewski to zawsze był kawał luja. Prawdziwy kapitan z krwi i kości. Pamiętam jak grał w Lechu i potrafił ładnie #!$%@?ć kolegów tak że na trybunach było słychać co mówi. Potem Belgia i ta nieszczęsna kontuzja. Szkoda może gdyby nie to to dzisiaj byśmy mieli jednego z lepszych prawych obrońców w historii ;_;

Ogólnie lubie go bo ma wielkie serce do gry i wiele zostawia na boisku.