Pomóżmy Maksowi znaleźć skradziony wózek inwalidzki
– To się w głowie nie mieści. Nie sądziłem, że ktoś może być do tego zdolny. Ale nie poddam się w osiągnięciu swojego celu. Dojdę do pełni zdrowia i stanę na nogi! – mówi 25-letni Maksymilian Chrapkowicz. Mieszkańcowi Bielska-Białej skradziono... wózek inwalidzki.
typol z- #
- #
- #
- 34
- Odpowiedz
Komentarze (34)
najlepsze
Młodzi są tacy naiwni. Ludzie to zwierzęta, nawet psy mogą mieć więcej empatii od niektórych osób. Trzeba być tego świadomym, po to żeby nas nie zjedzono żywcem.
A może po prostu kradną, bo jest okazja, albo na złom?
Jak w opisie.