Wpis z mikrobloga

Dla tych co uwielbiają szukać rosyjskich źródeł i traktuja ich propagande jako guilty pleasure, znalazłem rodzynkę - Korespondent wojskowy wydawnictwa „Komsomolskaja Prawda” Aleksander Kots. Na telegramie możemy przeczytać jego wysrywy o denazyfikacji prosto z frontu i dziwne myśli wyzwoleńcze. Dodatkowo na FB poczytać komentarze jakie otrzymuje ...wielkie zdziwienie ale nie wyłącza komentarzy. To miłe jak na propagandziste.

https://t.me/s/sashakots https://www.facebook.com/alexander.kots.7

Przykłady złotych mysli, polecam aby móc wejść w umysł radzieckiego ratownika świata:

Niedawno pisałem, że ludzie w wyzwolonych miastach i miasteczkach boją się powrotu wojska ukraińskiego i zostaną oskarżeni o kolaborację. Cóż, Zełenski potwierdził ich obawy, grożąc, że ich zabije. Oczywiście wziąłem liczby z sufitu: „Chcę opowiedzieć niektórym postaciom i działaczom (chyba mówimy o pełniącym obowiązki burmistrza Melitopola Danilczenki), któremu brakowało przeczucia, by nie rozmawiać z okupantami: jeśli któryś z was kuszą nagle propozycje tych najeźdźców, podpisujesz dla siebie wyrok – iść za ponad 12 tysiącami najeźdźców (podobno zabitych rosyjskich żołnierzy), którzy nie mogli zrozumieć na czas, dlaczego nie należy atakować Ukrainy”. Kolejny powód, dla którego musimy wygrać.

Podczas walk miasto zostało doszczętnie zniszczone i wydawało się, że nigdy nie podniesie się z ruin. A Rosjanie na zawsze pozostaną wrogami Czeczenów. A dziś Ramzan Kadyrow pozycjonuje się jako zaciekły patriota Rosji, wysyłając najlepsze jednostki energetyczne republiki do wojskowej operacji specjalnej. Dzielę się tymi przemyśleniami z siedzącym obok mnie oficerem Pułku Achmada Kadyrowa, który w drugiej kampanii kończył szkołę. - Mnie, dzieciakowi, wtedy naprawdę wydawało się, że Rosja jest czymś agresywnym, czymś, co próbuje nas podporządkować swojej woli - odpowiedział rozsądny Czeczen z długą, starannie przystrzyżoną brodą. - Mamy przecież tradycyjne społeczeństwo, w którym łamanie fundamentów zawsze będzie odbierane z wrogością. Ale po pierwsze nikt nie zaczął nas łamać, przeżyliśmy jako naród. A po drugie, dojrzewszy, zrozumiałem, z czym wtedy mieliśmy do czynienia. A przed czym uratowała nas Rosja? Dlatego poszedłem służyć. Dla Ukrainy idee nacjonalizmu są tak samo destrukcyjne, jak kiedyś terroryzm był dla Czeczenii. Ukraińcy są mądrzy, zrozumieją po co tu jesteśmy. Może nie od razu, ale z czasem. Trzeba im tylko pokazać, że są częścią czegoś bardzo dużego i silnego. Widziałem to. I odbudujemy zniszczone miasta. Zarówno w Donbasie, jak i na Ukrainie. Spójrz na Groznego!


#ukraina #rosja
  • 1
  • Odpowiedz