Wpis z mikrobloga

KTO CALA NOC JECHAL POCIĄGIEM W PRZEDZIALE Z SZESCIOMA LASKAMI Z LICBAZY I ICH KOLEGĄ GEJEM I CZTERY Z NICH BYLY HISZPANKAMI I WSZYSCY GADALI PO ANGIELSKU I CO POL GODZINY WCHODZIL JAKIS ZFURANY/CHORY PSYCHICZNIE DRES I JE NAPASTOWAL GŁUPIMI PYTANIAMI A POLKI, JEDNA NAWET 7/10, UDAWALY ZE DONT UNDERSTAND A ON SIE W KONCU #!$%@? I #!$%@? SWOJ DOWOD OSOBISTY PRZEZ OKNO ALE OGOLNIE CZYJE WHITEKNIGSTWO URATOWALO JE PRZED NIECHYBNYM GWALTEM A TERAZ SIEDZI W PIZZA HUT I CZEKA NA KUMPLI KTORZY MIELI DOJECHAC PO GODZINIE ALE ICH POCIAG #!$%@? W MATIZA I URWAL MU ZDERZAK PRZEZ CO MAJA DWIE GODZINY OPOZNIENIA?

W WIEKU 27 LAT

1. JA

#coolstory #piotrzakstyle
  • 16
@entrop: Jechanie nocnym pociągiem bądź autobusem to zawsze dla mnie trauma. Nie potrafię spać w czasie jazdy, jeśli się przekimam to zwykle około 2 w nocy na 2-3 godziny. Albo zimno albo przeraźliwie gorąco, skrępowane ruchy co by nie obudzić spółspaczy i takie sytuacje:

1) pociąg do Zakopca w ferie, jazda przez ponad pół Polski. Jako że to pociąg pełen kolonistów to najpierw okazało się że przedział nasz zajęły dresy. Jakoś