Wpis z mikrobloga

Przeglądam tag #wykopoczta i nie wierzę w to co widzę. Jak można komuś wysłać wydrukowany lis z czystym sumieniem?

W poprzednich edycjach czytałam (i Wy zapewne też) masę relacji z otwierania przesyłek i ludziom nie jest miło otrzymywać drukowany list.

Ideą wykopoczty zawsze było i będzie pisanie listów, a nie drukowanie ich bo to nie są maile. Ogarnijcie się, weźcie długopisy w łapę i napiszcie, to co macie napisać, pokażcie że przykładacie się do prezentu, a nie że podchodzicie do tego "meh a co tam, jestem leniem i mam w dupie to wydrukuje".
  • 57
@kicioch: wiadomo ze lepiej ręcznie, ale są sytuacje ze nie można pisać ręcznie, problemy ze wzrokiem albo rękami, ja w akcji nie uczestniczę bo noname mocno, ale gdyby to tez musiał bym pisać na komputerze. :-(
@kicioch: pewno chodzi o mnie. Wydrukowany list idealnie mi pasował na pudełko. Jednak właśnie wyrzuty sumienia nie pozwoliły mi tego zatrzymać i polamalem sobie dlugopis podczas pisania :P
@issa_: bo taka jest tradycja wykopoczty - pisanie listów ręcznie. O to chodziło w pierwszej edycji i nie widzę powodów by to zmieniać.

@limak87: to się postara i napisze drukowanymi.

@ZmutowanaFrytkownica: postarałbyś się i napisałbyś ładnie. Brzydkie pismo to jak dla mnie wymówka.

@duskhorizon: jasne że są takie sytuacje ale większość jednak wybiera opcje Word'a z lenistwa.

@Svetlan: nie o Ciebie, wiele było takich wpisów i pytań.
@dreaper

@limak87

@ZmutowanaFrytkownica:

Mam okropny charakter pisma, tak okropny, ze zacząłem się uczyć japońskiego, bo od zawsze piszę krzaczkami.

Co nie zmienia faktu, że jak człowiek chce to napisze czytelnie, bo to jest możliwe.

Wystarczy po prostu pisać wolno(czasem bardzo wolno) i dokładnie,

Oczywiście, wymaga to włożenia w pisanie pewnej cierpliwości no, a że nie każdemu się chce to wymyśla durne usprawiedliwienie w postaci:

"brzydko piszę" zamiast zwyczajnie " nie chce
@Boomkin: Też mi się tak wydaje, że wystarczy się przyłożyć, ale o to chyba w tej zabawie chodzi? Tłumaczenie się brzydkim pismem jest chyba na takim samym poziomie, jak tłumaczenie się z błędów ortograficznych dysleksją (#!$%@?, że nie byłem u lekarza i nikt tego nie stwierdził, piszę z błędami to mam dysleksję).
@Nietopesz: To o czym piszesz to dysortografia. Dysleksja dotyczy ksztaltu liter :) Pozostaje faktem, ze jak ktos robi mase bledow to nie z powodu tego, ze ma jakas chorobe, tylko dlatego, ze sie nie stara i mu nie zalezy. Paradoksalnie to osoby z dysortografia robia mniej bykow :)

@kicioch: Ja mam tylko nadzieje, ze tych wydrukowanych listow zrobionych na odwal sie bedzie znacznie, mniej niz tych pisanych recznie.

@issa_: