Wpis z mikrobloga

Na parkingu pod marketem byłem świadkiem kolizji jak jedna pani nie zmieściła się w miejscu parkingowym. Nagrałem kamerką szybko jak wyjeżdża z miejsca i poczekałem na właściciela. W międzyczasie sprawczyni odjechała do sąsiedniej alejki zaparkować.
Właściciel uszkodzonego auta przyszedł, nakreśliłem sytuację, zostawiłem telefon, wysłałem nagranie. Właśnie mi napisał, że udało się załatwić sprawę właśnie dzięki nagraniu i świadkowi.
#polskiedrogi #czujedobrzeczlowiek bo wiem jak denerwujące są takie sytuacje, gdy wychodzisz ze sklepu czy z domu i widzisz walnięte swoje auto, a sprawcy ani widu ani słychu.
  • 4
@BulgarskiTaboret: uważaj, bo jak się baba jednak wycofa z zeznań i będzie sprawa prowadzona przez policję to skończysz jak ja. Zgłaszałem na stop agresji drogowej samochody parkujące na CPR/DDR/chodniku. Teraz przyszło kolejne wezwanie na komisariat żebym oficjalnie złożył podpis pod papierami, bo mail ze zdjęciami i opisem to za mało.