Wpis z mikrobloga

Odcinek 50 #animepifpaf
Pistolet maszynowy STEN
Jako że dzisiaj są moje urodziny, to postanowiłem wrzucić moją raifu. <3
Po pierwszej wojnie światowej niektóre kraje zdały sobie sprawę ze znaczenia pistoletów maszynowych. Francuzi starali się wdrożyć taką broń, ale nie szło im to zbyt szybko i MAS-38 nie namieszał za dużo w historii. Amerykanie powolutku i nieśmiało wdrażali pistolety maszynowe Thompson (Więcej w odcinku 38.). Zdecydowanie najbardziej się na tym polu wyróżniały Niemcy z kolejnymi wersjami MP 18 (Więcej w odcinku 20.), czy z słynnym MP 40. Zupełnie inaczej do sprawy podeszli Brytyjczycy. Otóż beton w brytyjskim wojsku uznał, że pistolety maszynowe są bronią dla gangsterów, zatem kompletnie nie byli zainteresowani rozwojem tego typu uzbrojenia. Dopiero po doświadczeniu ich skuteczności w rękach Niemców w trakcie kampanii francuskiej z 1940 roku i ewakuacji wojsk brytyjskich w Dunkierce postanowiono zaopatrzyć wojsko w PMy. Wszystko fajnie, tyle że przez te lata ignorowania tematu brakowało w Wielkiej Brytanii zaplecza technicznego i wiedzy do zaprojektowania i wdrożenia do produkcji takowego „na wczoraj”. Zatem zdecydowali się zrobić coś co dzisiaj nazwalibyśmy „chińszczyzną”, a zatem gwizdnąć już gotowy projekt i zrobić po taniości jako swoje. W tym celu udało się Brytyjczykom pozyskać kilka niemieckich MP 28 (Czyli w zasadzie usprawnionych MP 18.) produkowanych w… Etiopii. (Jakoś obchodzić traktat wersalski musieli... ¯\(ツ)_/¯) Brytyjską kopię MP 28 nazwano Lanchester od nazwiska George’a Herberta Lanchestera, któremu to przypadło zadanie skopiowania MP 28 w Sterling Armaments Company. Jednakże gdy zaoferowano Lanchestery wojskom lądowym, te… odmówiły argumentując, że mają Thompsony i jest git. (Co było nieco niedorzeczne, bo Thompsony nie dość, że były 5 razy droższe od Lanchesterów, to jeszcze wykorzystywały egzotyczny w Europie nabój .45 ACP, a nie powszechny 9x19mm Parabellum, no ale cóż… Głową muru nie przebijesz. ¯\(ツ)_/¯) Zainteresowały się za to siły powietrzne i morskie, ale koniec końców Lanchestery przyjęły się tylko w brytyjskiej marynarce wojennej. Do końca wojny wyprodukowano ich ok. 95 000. Zanim w ogóle Lanchestery weszły do produkcji, to już wiedziano, że będzie potrzebne coś tańszego i szybszego do wyprodukowania. Dwóm brytyjskim oficerom w fabryce Royal Small Arms Factory Enfield (Królewska Fabryka Broni Enfield) udało się stworzyć pistolet maszynowy STEN mark I (STEN wzór I) poprzez usuwanie wszystkich części Lanchestera bez których PM wciąż działał. Nazwa wzięła się od nazwisk projektantów - Reginalda Sheperda i Harolda Turpina, oraz nazwy fabryki - Enfield. Jednakże Mark I wciąż mógł być tańszy przede wszystkim poprzez usunięcie drewnianych części, składanego uchwytu pionowego, czy tłumika płomienia. W ten sposób powstała uproszczona wersja Mark I\* przypominająca wyglądem Mark II. STENY zostały zaadoptowane przez brytyjskie wojsko i Mark I wraz z Mark I\* powstał w ok. 300 000 sztuk. Rozwój STENów był niesamowicie szybki albowiem po zaadoptowaniu w marcu 1941 Mark I, już w sierpniu tego samego roku Mark II był w produkcji. Mark II był jeszcze tańszy w produkcji kosztując ok. $11 (Ok. $210 na dzisiejsze.) oraz wymagając zaledwie ok. 5,5 godziny do wyprodukowania jednej sztuki. Do końca wojny wyprodukowano ok. 2 500 000 sztuk Mark II. W jednej z firm produkujących STENy - Lines Bros Ltd, opracowano jeszcze bardziej uproszczony Mark III, który składał się z zaledwie 48 części w kontraście do 69 (najs) części Mark II. Mimo tego ze względów logistycznych w głównej mierze postanowiono pozostać przy Mark II, ponieważ części między Mark II i III w większości nie były wymienne. Tak więc Mark III występował w wojsku obok Mark II. Wyprodukowano ok. 876 000 sztuk Mark III. Po Mark III przyszła pora na Mark V. Ale chwila moment, co z Mark IV? Cóż… Mark IV był zarezerwowany dla eksperymentalnych modeli dla spadochroniarzy, ale koniec końców nic z tego nie wyszło, a że Mark V był projektowany w tym samym czasie to postanowiono zostawić taką nazwę aby nie robić bałaganu w nazewnictwie. Mark V był nieco bardziej luksusowy od dwóch swoich poprzedników, ponieważ armia się już nasyciła PMami, więc można było sobie pozwolić na odrobinę dogodności. Mark V posiadał drewnianą kolbę z prawdziwego zdarzenia, normalny uchwyt pistoletowy, a także muszkę z karabinu Lee-Enfield. Wciąż brak oczywistego dobrego miejsca na drugą rękę trzymającą tego PMa, ale lepszy rydz niż nic. ¯\_(ツ)_/¯ Produkcję Mark V rozpoczęto w lutym 1944 roku i produkowano do końca wojny, koniec końców powstało ich ok. 527 000 sztuk. STENy nie były dobrymi pistoletami maszynowymi. Sprawiły się bardzo dobrze w sytuacji w jakiej powstały, ale nie zmienia to faktu, że priorytetem przy ich tworzeniu było zminimalizowanie kosztów produkcji, a nie wygoda użytkowania, czy bezpieczeństwo. STENy nie były wygodne w uchwycie, położenie ręki nie operującej spustem nigdy nie było idealne – położenie jej tuż przed ręką dominującą utrudniało operowanie, a położenie jej na osłonie termicznej lufy groziło zasłonięciem okna wyrzutu łusek co prowadziło do zacięć. Najpopularniejszy chwyt – za gniazdo magazynka, również potrafił powodować zacięcia, czy nawet przypadkowe wciśnięcie przycisku odpowiedzialnego za zwolnienie magazynka. Do tego załadowany, upuszczony na ziemię potrafił oddać strzał, a czasem nawet kilka. Stąd też pojawiły się żarty, że można było go rzucać we wrogów zamiast granatów. Sama jakość wykonania też pozostawiała wiele do życzenia. Ze względu na prostą konstrukcję STENy były produkowane konspiracyjnie np. we Francji, Danii, czy Polsce. Zaś zarówno w Polsce (PM Błyskawica), jak i w Niemczech (MP 3008) postanowiono trochę polepszyć ergonomię tego PMa poprzez umiejscowienie magazynka na dole broni, a nie z jej boku. (W STENach można przekręcić gniazdo magazynka w tę pozycję, ale służyło to tylko do celów transportowych, w takim ustawieniu PM był bezużyteczny.) Wielka Brytania w 1953 roku postanowiła zastąpić STENy Sterlingami, jednak ostatnie STENy wycofano ze służby w brytyjskim wojsku dopiero w latach 60. XX wieku. Współcześnie raczej nie są wykorzystywane przez żadne regularne wojska. Ze względu na prostą konstrukcję powstają nielegalne chałupnicze kopie wykorzystywane przez różnorakich bandziorów, jeżeli nie mają dostępu do czegokolwiek lepszego, choć częściej kopiowany jest PM Luty, Tec-9, czy UZI.

Sos obrazka: Girl’s Frontline (od 2016, Sunborn/MICA Team)

#bron #bronpalna #anime #manga #hinskiebajki #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #2wojnaswiatowa #iiwojnaswiatowa #drugawojnaswiatowa #randomanimeshit #strzelectwo #wielkabrytania
PatrykCXXVIII - Odcinek 50 #animepifpaf 
Pistolet maszynowy STEN
Jako że dzisiaj są...

źródło: comment_1646337142GgggMVXySGqUcPDHw9pctP.jpg

Pobierz
  • 14