Wpis z mikrobloga

Najgorszy na studiach jest dla spierdona takiego jak ja moment łączenia się w grupy na labach, czy w ramach jakiegoś projektu. Ten moment, gdy jesteś spierdon, więc nie masz bliższych znajomych, ale postanowiono odgórnie, że będzie projekt, wiec musisz sobie jakoś z tym poradzić (nikt z prowadzących raczej nie przewiduje takiej dawki #!$%@?).

Bałem się tego momentu, bo znam swoje możliwości społeczne, a żałosnym jest pozostanie samemu. Każdy o tym wie. Na uczelni w dodatku, gdzie uczęszczają osoby dorosłe (fizycznie, bo mentalnie to różnie bywa) tym bardziej niekomfortowym jest fakt, że w ostateczności prowadzący musi ci znaleźć grupę za ciebie. Przed zajęciami wiedzialem, że czeka mnie upokorzenie, rozmyślałem nad tym jak się #!$%@? po powrocie z uczelni, by zapomnieć o tym cringu jaki #!$%@?. Ku mojemu zaskoczeniu udało mi się jakoś tego uniknąć. Jakoś bowiem #!$%@? się ze swoim #!$%@? do innych grup, a ich członkowie oszołomieni moim blaskiem #!$%@?, nie umieli mi odmówić werbalnie, choć po ich mówię ciała widać było co sobie myślą. Tak, więc nie zostałem sam jak palec i jakoś #!$%@? przetrwałem tę #!$%@?.

Niestety… nie jestem jedynym spierdonem na roku. Reszta sobie już tak nie poradziła i skończyła upokorzona, co dało się wyczuć w ich zachowaniu i niepewności (ktoś może pomyśleć, że spierdony mogłyby się trzymać razem, ale nie; właśnie w tym tkwi #!$%@?; spierdon do spierdona nic nie powie; spierdon odda się samotności ze swoim #!$%@?; chyba ze ma farta, jak ja w tym przypadku). Absolutnie tego nie wyśmiewam. Wiem bowiem, że to mogłem być ja. Współczuje im niesamowicie, ale ja ledwo sam potrafię czasem nie #!$%@?, wiec jak mam niby im pomoc.

Studia - moi drodzy koledzy z tagu - to dla #!$%@? przede wszystkim walka o to, by nie wpaść do dziury prowadzącej do sznura. Nauka tu schodzi na boczny plan. O imprezach i ruchansku nawet nie wspominam, bo to się w głowach spierdonów, jak ja, nie mieści. Takie to smutne jak moje #!$%@? życie podsumowanie tej żałosnej relacji z mojego spierdożycia
#przegryw #studbaza ##!$%@? ##!$%@? #tfwnogf #stulejacontent
Przychlast - Najgorszy na studiach jest dla spierdona takiego jak ja moment łączenia ...

źródło: comment_1646157892RnyKNFWstnME9QOn4Eqnau.jpg

Pobierz
  • 8
@Przychlast: Nie wiem jaka u ciebie tam jest atmosfera na studiach,ale wydaje mi się, że traktujesz siebie zbyt poważnie.
U mnie na 2 kierunkach jest tak, że ludzie przychodzą i mają na siebie #!$%@? poza jakimiś kółkami wzajemnej adoracji oczywiście. W jednej grupie, w której jestem są same takie kółka to jak trzeba coś zrobić w grupach to ja się głośno pytam kto chce ze mną być w grupie i jak
@Przychlast: wcześniej tak nie robiłem, tylko mowiłem że zrobie sam, ale nie prosiłem sie żeby mnie wzięli do grupy. Jednak mieliśmy przez ten semestr zajęcia z taką idiotką co nie miała pomysłu co z nami robić to co zajęcia zlecała #!$%@?ą pracę w grupach z wystąpieniem na środku sali na koniec lekcji to sobie wytrenowałem.
@Przychlast: a wiesz co z tego jest najważniejsze? nie siedzisz w piwnicy tylko studiujesz, codziennie pokonujesz lęki i wychodzisz z domu.
Daj na luz, studia to nie sprint, to maraton. Studia to nie walka na smierć i życie ale kwestia sprawdzenia kto dłużej wytrzyma Ty czy prowadzący. Naprawdę byłoby Ci lepiej jakbyś dostał odgórny przydział do grupy np z tępymi dzidami ¯\_(ツ)_/¯
Z autopsji powiem tak: zarówno prowadzący jaki uczestnicy laborek