Jeżeli Mazepin straci miejsce w Haasie tuż przed startem sezonu, to nie będzie to pierwszy tego typu przypadek w historii. 10 lat temu Jarno Trulli stracił fotel w Caterhamie, mimo iż posiadał ważny kontrakt z zespołem na starty w sezonie 2012, oraz zdążył nawet przetestować samochód CT01 na pierwszych zimowych testach. Oczywiście okoliczności utraty fotela przez Włocha były zupełnie inne niż obecna sytuacja Mazepina.
Wraz z końcem sezonu 2011 posadę w Lotus Renault stracił Vitaly Petrov, który mimo wsparcia finansowego nie zdołał sobie znaleźć posady w żadnym innym zespole. Po nowym roku wszystkie dostępne fotele były już obsadzone. Petrov spróbował przejść do planu B i poszukać sobie fotela 3 kierowcy, licząc na ewentualny awans w 2013 roku. Rozmowy były toczone głównie z Caterhamem, Rosjanin miał początkowo zostać kierowcą rezerwowym, jeździć w piątki i poczekać aż Trulli ogłosi emeryturę, wszak Włoch miał już wtedy 37 lat. Jarno jednak nie planował kończyć kariery, do sezonu przygotowywał się normalnie. Wziął także udział w pierwszej turze testów zimowych w Jerez na początku lutego. Oraz szykował się do wyjazdu do Barcelony na drugą turę. Przed samym wyjazdem otrzymał jednak wiadomość o tym że został zwolniony z zespołu, i zastąpiony Petrovem. Powodem tej decyzji było wsparcie finansowe jakie byli wstanie zapewnić Rosjanie, którzy wybadali że pozycję Trullego w Caterhamie wcale nie jest taka nienaruszalna na jaką wyglądała zewnątrz. Rosjanie nie dość że wnieśli do zespołu wsparcie finansowe to jeszcze zapłacili Włochowi aby ten nie robił większych problemów i zgodził się przejść na emeryturkę. Takim sposobem zakończyła się 15 letnia kariera Włocha w F1, oraz na poważnym poziomie w Motosporcie.
Podobna, lecz nieco bardziej skomplikowana sytuacja powtórzyła się rok później w Marussi. Kontrakt na 2013 rok miał wieloletni kierowca zespołu Timo Glock. Jednak tuż przed startem zimowych testów w lutym, zespół poinformował świat F1 że ze skutkiem natychmiastowym rozstaje się ze swoim kierowców. Umowa mimo że obejmowała także sezon 2014, została rozwiązana za porozumieniem stron. Glock miał już dość dojeżdżania w okolicach 20 miejsca, a sam zespół potrzebował kogoś kto wniesie do zespołu wsparcie finansowe. Następcą Niemca został ogłoszony Brazylijczyk Luiz Razia, który testował z Marussią w Jerez. Niespodziewanie jednak Razia nie zjawił się na ostatnich testach tuż przed startem sezonu, powodem tego były problemy z płynnością finansową jego sponsorów z Brazylii. Niespodziewanie na ostatnie dni testów do bolidu Marussi wskoczył Jules Bianchi, który dzięki wsparciu Ferrari, rzutem na taśmę zdołał zapewnić sobie posadę w F1. Kontrakt Luiza został anulowany, on sam miał zostać kierowcą rezerwowym zespołu, lecz przez bankructwo jego sponsora nigdy do tego nie doszło.
10 lat temu Jarno Trulli stracił fotel w Caterhamie, mimo iż posiadał ważny kontrakt z zespołem na starty w sezonie 2012, oraz zdążył nawet przetestować samochód CT01 na pierwszych zimowych testach. Oczywiście okoliczności utraty fotela przez Włocha były zupełnie inne niż obecna sytuacja Mazepina.
Wraz z końcem sezonu 2011 posadę w Lotus Renault stracił Vitaly Petrov, który mimo wsparcia finansowego nie zdołał sobie znaleźć posady w żadnym innym zespole. Po nowym roku wszystkie dostępne fotele były już obsadzone. Petrov spróbował przejść do planu B i poszukać sobie fotela 3 kierowcy, licząc na ewentualny awans w 2013 roku. Rozmowy były toczone głównie z Caterhamem, Rosjanin miał początkowo zostać kierowcą rezerwowym, jeździć w piątki i poczekać aż Trulli ogłosi emeryturę, wszak Włoch miał już wtedy 37 lat. Jarno jednak nie planował kończyć kariery, do sezonu przygotowywał się normalnie. Wziął także udział w pierwszej turze testów zimowych w Jerez na początku lutego. Oraz szykował się do wyjazdu do Barcelony na drugą turę. Przed samym wyjazdem otrzymał jednak wiadomość o tym że został zwolniony z zespołu, i zastąpiony Petrovem. Powodem tej decyzji było wsparcie finansowe jakie byli wstanie zapewnić Rosjanie, którzy wybadali że pozycję Trullego w Caterhamie wcale nie jest taka nienaruszalna na jaką wyglądała zewnątrz. Rosjanie nie dość że wnieśli do zespołu wsparcie finansowe to jeszcze zapłacili Włochowi aby ten nie robił większych problemów i zgodził się przejść na emeryturkę. Takim sposobem zakończyła się 15 letnia kariera Włocha w F1, oraz na poważnym poziomie w Motosporcie.
Podobna, lecz nieco bardziej skomplikowana sytuacja powtórzyła się rok później w Marussi. Kontrakt na 2013 rok miał wieloletni kierowca zespołu Timo Glock. Jednak tuż przed startem zimowych testów w lutym, zespół poinformował świat F1 że ze skutkiem natychmiastowym rozstaje się ze swoim kierowców. Umowa mimo że obejmowała także sezon 2014, została rozwiązana za porozumieniem stron. Glock miał już dość dojeżdżania w okolicach 20 miejsca, a sam zespół potrzebował kogoś kto wniesie do zespołu wsparcie finansowe. Następcą Niemca został ogłoszony Brazylijczyk Luiz Razia, który testował z Marussią w Jerez. Niespodziewanie jednak Razia nie zjawił się na ostatnich testach tuż przed startem sezonu, powodem tego były problemy z płynnością finansową jego sponsorów z Brazylii. Niespodziewanie na ostatnie dni testów do bolidu Marussi wskoczył Jules Bianchi, który dzięki wsparciu Ferrari, rzutem na taśmę zdołał zapewnić sobie posadę w F1. Kontrakt Luiza został anulowany, on sam miał zostać kierowcą rezerwowym zespołu, lecz przez bankructwo jego sponsora nigdy do tego nie doszło.
#f1 #randomf1shit