Aktywne Wpisy
jakis_login +244
Wczoraj zmontowałem sobie biurko, które sam zaprojektowałem (taa... niby nic szczególnego, ale musiałem np. uwzględnić kaloryfer, odstający parapet i lekko uciekającą ścianę). Blat z podwójnej (sklejone dwa arkusze ze sobą) płyty meblowej - grubość 3.6cm. Nogi stalowe, tzw. loftowe, zamówione pod konkretny wymiar tak, by biurko miało wysokość 80 cm (ostatecznie ma 80.6, bo zapomniałem uwzględnić te 0.6 cm...). I teraz najlepsze - szerokie na ... 2.60m :) Przesiadłem się z biurka
RitmoXL +80
Gość już w szatni zaczął mi się wydawać podejrzany bo się rozglądał na lewo i prawo no i od razu widać nowicjusza:
- kąpielówki miał już na sobie
- wpierw ściągnął spodnie (normalni ludzie rozbierają się od góry)
- wszedł na szatnię w skarpetkach (w senie miał klapki, ale nie bose stopy tylko skary)
Speszył się znacznie jak skumał, że w kilku chłopa się tam znamy z widzenia i toczona jest konwersacja (akurat temat na czasie, znany). Wyglądu nie komentuje bo każdy jakoś zaczynał i nie to się liczy ale na litość boską, gość paznokcie u stóp to chyba ostatni raz obcinał z 2 miechy temu. Do tego kąpielówki trójkąty (w senie nie bokserki, spodenki) tylko majty takie jak CottonWorld ino kąpielówki. Jak założył czepek gumowy to bez lipy ale wyglądał jakby miał jakieś wodogłowie i mu ścisnęło czaszke do tego stopnia, że wyglądał jak jakiś kosmita - w dodatku z chin bo mu tak skórę naciągneło na twarzy, że oczu nie było widać (naprawde, lepiej kupić czepek materiałowy). Był bardzo zestresowany ale staraliśmy się nie dać mu znać, że ogólnie kręcona jest beka w naszych głowach.
Poszliśmy na basen, cyk cyk każdy na torze - gość wchodzi schodkami do basenu sportowego ale na 20 razy, wszedł po kostki ręce zamoczył w wodzie i się ochlupał po łydkach, potem kolana to się pochlupał po udach i tak dalej i tak dalej - 5 minut ogólnie wchodził. Ja już miałem 13 długości na liczniku a ten dopiero się na torze usadził. Woda w basenie sportowym ma 23 stopnie... - a on się bał, że go chyba skurcz złapie, mniejsza o większość.
Gość tylko chłopaków p--------ł bo 1 długość = 4 minuty stylem klasycznym to chłopaki przeszli na tory obok i on sam pływał. Dobrze mu poszło bo zrobił 4 długości i wpierw poszedł na basen dla dzieci gdzie siedział a potem jak ludzie wyszli z jacuzzi to tam się władował ale jak władowali się do niego ziomek z laską to od razu dezercja na basen dla dzieci.
Najlepsze było na sam koniec pod prysznicem, ogólnie myjemy się bez majtek a ten kombinował za wszelką cenę, żeby umyć się w majtach jak się odwracał w naszą stronę to zamykał oczy, zrobił sie cały czerwony, kabaret. Staneło na tym, że prawie wybiegł mając jeszcze na sobie pianę z żelu.
Ogólnie na basenie to jeszcze ujdzie, dużo freaków przychodzi i zasadniczo zawsze panuje szacunek i pełna tolerancja, kulturka itp ale gdyby gość poszedł na siłke nieopodal to by go chyba psychicznie zmietli z planszy - nie dlatego, że wygląda jak wygląda bo to każdy ma w dupie ale no jego zachowanie i styl bycia - od razu zwraca uwagę wszystkich, nawet takich jak ja co ja mam wszystko w dupie co mnie otacza i nie zwracam na nic uwagi.
Mam wrażenie, że gość już nie wróci bo chyba musiało go to mocno poturbować ale tak szczerze to chciałbym żeby wrócił i walczył, ze swoimi fobiami i lękami. Może trzeba dla Was napisać jakiś poradnik jak się zachowywać itp żeby nie zwracać na siebie uwagi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@RabarbarDwurolexowy: XD jeżeli od tego uzależniasz pójście na basen...
Z jednej strony mogłeś mu coś powiedzieć typu narazie/do następnego na zachętę, ale
@Sloneczko: (-‸ლ)
@Sloneczko: Tak się na nim skupiłeś, że nic dziwnego, że coś tam stanęło