Wpis z mikrobloga

@Sonic233_: no właśnie widzę, że tu jakiś hurraoptymizm zapanował. fakt, że ruscy ponoszą wielkie straty w nieplanowanym przez z nich wymiarze, kompromitującym wręcz, ale powoli wprowadzają co raz więcej wojsk i zajmują co raz większe tereny. nie jest to blietzkrieg i nawet obok niego nie stało, ale robią postępy i ciężarem przeważającej liczebnością siły...no właśnie co? pytanie otwarte jak daleko zajdą.

generalnie brakuje mi wyważonych, neutralnych komentarzy, które by dobrze oddawały
  • Odpowiedz
@pompastic: OGROMNE!!!111oneone przestań krzyczeć to nie Onet. te ogromne straty to kilka % wszystkich zgromadzonych sił. dołączyli Czeczeni, a jeszcze może dołączyć wojsko białoruskie. piszesz jakby rosyjska armia została zdziesiątkowana, a tak nie jest. dopiero 5. dzień konfliktu, cele błyskawiczne się nie powiodły, więc idzie plan B.
  • Odpowiedz