Aktywne Wpisy
talarzon +183
Nazywam się talarzon. Podczas tamtej edycji byłem administratorem Prime januszex mma, szybko zacząłem żałować angażu. Brak znajomości internetu przez zarząd federacji i kompletna bieda finansowa robią swoje. Zgadza się, nic się nie da w tej federacji zrobić.
Poniżej pomysły, które były niemożliwe do zrealizowania:
Walki i turnieje:
-
Poniżej pomysły, które były niemożliwe do zrealizowania:
Walki i turnieje:
-
blackghost +5
Kupiłem auto klasy premium Mazda CX3 napęd 4x4 150 km kolor Arctic white. Wysiada człowiek z auta patrzy na inne na parkingu i myśli: powiodło mi się w życiu. Patrząc na te niemieckie gruzy zakręconymi licznikami. Do tego te zawistne spojrzenia na parkingu.
Serio az tak zazdrościć że ktoś jeździ czymś lepszym?
Wiem że to trochę głupie ale tak jest. Kto tak nie ma to tylko udaje
#motoryzacja #samochody
Serio az tak zazdrościć że ktoś jeździ czymś lepszym?
Wiem że to trochę głupie ale tak jest. Kto tak nie ma to tylko udaje
#motoryzacja #samochody
Obalanie wrocławskich mitów odc.1
Jednym z największych stereotypów funkcjonujących w Polsce i internetowych dyskusjach odnośnie Wrocławia jest stwierdzenie, że niemal wszyscy jego powojenni mieszkańcy przyjechali "zza Buga" po 1945. W zasadzie jest to tak mocno utrwalone w zbiorowej świadomości, że wielokrotnie mówiąc gdzieś że jestem z Wrocławia byłem pytany z którego rejonu kresów albo Ukrainy przyjechała moja rodzina (w żartach lub na serio) xD Ponieważ wiedziałem, że moja rodzina przyjechała tu w 1945 roku z pogranicza mazowiecko-pruskiego, to lata temu zacząłem sobie i rodzinie zadawać pytanie czy my jesteśmy jakimś wyjątkiem? Dotrzyjmy zatem do źródeł w literaturze powojennej (Irena Turnau, "BADANIA NAD STRUKTURĄ LUDNOŚCIOWĄ POLSKIEGO WROCŁAWIA", rok 1960):
Ciekawostka - w opracowaniu podaje się, że około 1,7% ludności Wrocławia w 1947 stanowiła ludność "miejscowa" tzn. urodzona przed 1939 na terenach "ziem odzyskanych" czy tzw. autochtoni, którzy nie zostali wysiedleni razem z Niemcami.
Zatem podsumowując - Kresowiacy stanowili "jedynie" około 22% powojennej ludności Wrocławia, ale należy zaznaczyć, że to wśród nich była znaczna liczba przedwojennej inteligencji, czy też wykwalifikowanych specjalistów np. inżynierów w fabrykach czy też tramwajarzy, którzy byli swego rodzaju siłą przewodnią odbudowującego się miasta. I głównie z tego powodu tak silny jest/był mit pochodzenia wrocławian. Dorzucam tabelę z zestawieniem miejsca urodzenia próby badawczej 25 600 powojennych wrocławian (tabela pochodzi ze wspomnianej książki Ireny Turnau). Najwięcej ludzi przybyło ze zniszczonej Warszawy i okolic oraz z Wielkopolski.
@myownsummer: Polecam przy tej okazji książkę 'Do nich przyszła Polska'. Są to wspomnienia Polaków mieszkających we Wrocławiu od przełomu XIX i XX w. do końca II wojny światowej. Trzeba przyznać, że polska diaspora była dosyć spora
@asap_srasap: Poszukam, nie znałem tytułu. Dzięki.
@powsinogaszszlaja: https://tezeusz.pl/do-nich-przyszla-polska-alicja-zawisza-opr
Tu są, a raczej mogą być. Tylko mi nie wykupcie wszystkich.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tutaj wyświetla info, że mają ponad 500 sztuk w magazynie. Właśnie zamawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i jak się w 89 rodziłem to Wrocław był fajnym normalnym polskim miastem.
Teraz każdy dzień to walka o wszystko. Generalnie nie da się normalnie zaplanować dnia, korek to mało powiedziane.
Jak ktoś chce mieszkać na wsi obok Wro to nawet nie ma sensu, bo droga do miasta, albo roboty będzie trwała 2godziny. Już lepiej #!$%@?ć gdzieś w okolice