Wpis z mikrobloga

@Klofta

To znaczy założyć obciążające zeznania.


Chcesz powiedzieć, że każde zeznanie na komendzie można nazwać "#!$%@? się na psach"?
To ciekawe, bo definicja mówi wyraźnie o składaniu zeznań obciążających wspólników. Z definicji więc samo złożenie zeznań na konkretne osoby nie wypełnia tego warunku.
@kiszczak: Dla normalnych, zwykłych ludzi to po prostu oczywiste ze składają zeznania w sprawie popełnienia przestępstwa. Ale w przypadku takich którzy kreują się na prawilniakow, ganusow co będą mordować i nie boja się więzienia to zwykle #!$%@? się. On znał tych typów co go napadli bo wymieniał ich z nazwiska.
@Klofta

Ale w przypadku takich którzy kreują się na prawilniakow, ganusow co będą mordować i nie boja się więzienia to zwykle #!$%@? się.


Przecież definicja tego zwrotu znaczy dla wszystkich to samo. Co Ty wymyślasz, że dla normalnych znaczy jedno, a dla innych co innego? xD po prostu jebnąłeś głupotę, do tego w moralizatorskim tonie, a jeszcze w nią dalej brniesz.
@Klofta

Ty jesteś debil?


Chyba ty. Do tego ignorant na tyle głupi, że nawet po zwróceniu uwagi nie zweryfikuje swojej wiedzy.

Jaka #!$%@? definicja? W SJP jest definicja „#!$%@? się”?


SJP tłumaczy wyrazy. "#!$%@?ć się" jest zwrotem, więc nie ma prawa go być w SJP. Jednak definicja tego zwrotu istnieje i naprawdę nie trzeba wiele by ją znaleźć. Ale to trzeba mieć choć minimalny głód wiedzy.
https://www.miejski.pl/slowo-#!$%@?%C4%87+si%C4%99
@Klofta Ja #!$%@?ę. Tego, że na miejski.pl istnieją tylko definicje weryfikowane przez językoznawców też pewnie nie wiesz, ale z pewnością godną idioty to wyśmiewasz. Jeśli mi nie wierzysz, napisz do Miodka. On na pytania od fanów odpowiada, a wiem to z wywiadu w którym brał udział.
Więc co ty? Debil czy jak? Bo podsumowując: najpierw posługujesz się zwrotem którego zupełnie nie rozumiesz, po zwróceniu uwagi na błąd brniesz dalej wymyślając, że dla
@Klofta Ucz mnie uliczniku xD
Dziecko, ze mną na wyższy wiek nie możesz się powołać, bo mojemu synowi bliżej do ciebie niż mnie to uderzasz w "doświadczenie życiowe"? Przecież jak ja przed milicją #!$%@?łem czy byłem przesłuchiwany to ty co najwyżej na boisku piłkę kopałeś. Przy dobrych wiatrach. Prędzej bawiłeś się na dywanie mówiąc na chleb "beb" ( ͡º ͜ʖ͡º)
@kiszczak: Wrzuciłem zeznania typa gdzie sypie nazwiskami a ty #!$%@? coś o definicji „#!$%@? się”. Wszystko byłoby Ok gdyby teraz nie zgrywał prawilniaka i w dodatku pocisnął tego drugiego od frajerów. No to chłop przypomniał mu ta sytuacje. No i tyle. To ze miał 16 lat to zadna okoliczność łagodząca. U mnie na osiedlu jak gość w wieku 16 lat #!$%@? się na gościa co mu dragi sprzedawał to miał #!$%@?
@Klofta

Wrzuciłem zeznania typa gdzie sypie nazwiskami a ty #!$%@? coś o definicji „#!$%@? się”.


Bo nazywasz zeznania ofiary #!$%@? się co jest błędem. Z niewiadomych mi względów, nawet po udowodnieniu ci tego błędu dalej w to brniesz.

U mnie na osiedlu jak gość w wieku 16 lat #!$%@? się na gościa co mu dragi sprzedawał


No i tu możesz mówić o #!$%@? się. Jest bowiem komplet: wspólne przestępstwo, skrucha jednego, wsypanie
@kiszczak: Tak to nazywam bo ofiara znała swojego oprawcę. Z punktu widzenia oskarżonego było to #!$%@? się. Czyli pogrążenie złożonymi zeznaniami. Pokrzywdzony oskarzyl z imienia i nazwiska kogos tam i było to #!$%@? się. Doskonale tez rozumiem ze nie każde złożone zeznanie to jest #!$%@? się. Gdyby ukradli ci samochód a ty byś złożył zeznania to nie znaczy ze byś się #!$%@?. To jest ta różnica.
@Klofta Już prawie rozumiesz ( ͡º ͜ʖ͡º)
Niestety wbrew twojej osobistej opinii, to że znał swojego oprawcę niczego nie zmienia. Bo oprawca to nie wspólnik. Nawet biorąc to na logikę: jak można mówić, że ofiara przestępstwa się #!$%@?ła? Przecież to nawet nie pasuje...
@Klofta

To jest ta różnica.


Różnicą jest rola składającego zeznanie. Jeśli zeznający jest ofiarą przestępstwa to choćby palcem wskazał winnego nie ma mowy o #!$%@? się. Ale jeśli zeznający po prostu wpadł i zeznaje w celu umniejszenia swojej winy to już można mówić, że się #!$%@?. To jest ta różnica. Zapamiętaj.
@kiszczak: Nie wiem czemu czemu ciągle upierasz się ze można #!$%@? się tylko na wspólnika xD dzieciak co kupuje dragi od dilera to żaden jego wspólnik a jak go złapią i ten wskaże palcem od kogo kupował to znaczy ze sie #!$%@?. #!$%@? sie, sprzedał, zagonił, strzelił z ucha to wszystko znaczy to samo. Jakby pobił mnie łobuz z osiedla a ja bym poszedł na policję i on miałby przez to