Na wstępie szybkie info, dlaczego tworzę te wpisy. A mianowicie w najkrótszym przekazie chodzi o to, żeby zwykli ludzie, do których dzwonią "doradcy" z Assay i proponują, że zapłacą im np. 8% rocznie (a odsetki płatne co miesiąc!) za kapitał mieli świadomość ryzyka tej "inwestycji". Pożyczki pod weksel, ASI na liście KNF bez zezwolenia, brak BFG, start-upy ze słabymi wynikami finansowymi lub bez raportowania danych itd. - to nie jest zamiennik lokaty w banku. Dlatego wyplusowanie tych wiadomości jest tak ważne, żeby potencjalny klient poznał ryzyko. Należy mu się.
Ale pojawiły się głosy, że taki anon z internetu to się nie zna i pewnie papierów nie ma i takie tam. A linki do materiałów z KNFu, to za mało. To tutaj znalazłem fajny i konkretny tekst. A autor to doradca inwestycyjny Pan Dariusz Frańczak (nr 439), więc nie licho: https://genprox.com/blog/interpretacja-knf-w-sprawie-regulacji-asi/
Najważniejsza teza: "urząd (KNF- przypis autora mirkowpisu) nie prowadzi ścisłego nadzoru nad ASI, które działają na zasadzie wpisu do rejestru"
Czego nie musi ASI, taki jak Assay: "Brak weryfikacji kwalifikacji i doświadczenia zawodowego członków organów spółki, ani też innych osób odpowiedzialnych za zarządzanie aktywami. Brak analizy aktualnej sytuacji ekonomicznej wnioskodawcy oraz możliwości finansowych prowadzenia działalności w przyszłości. Brak gromadzenia szczegółowych informacji, w tym danych finansowych, na temat akcjonariuszy oraz grupy kapitałowej wnioskodawcy. Brak wymogu posiadania i utrzymywania określonej wysokości kapitałów własnych. Brak wymogu stosowania szeregu regulacji wewnętrznych w zakresie sposobu wykonywania czynności związanych z zarządzaniem alternatywnymi spółkami inwestycyjnymi, w szczególności dotyczących: -konfliktów interesów, - ochrony informacji poufnych lub stanowiących tajemnicę zawodową, - polityki wynagrodzeń, - zarządzania ryzykiem oraz płynnością, - wyceny aktywów zarządzanych alternatywnych spółek inwestycyjnych, - powierzania wykonywania czynności innym podmiotom, - obowiązków informacyjnych, publikacyjnych i sprawozdawczych. Brak obowiązku posiadania depozytariusza. Brak bieżącego kompleksowego nadzoru ze strony Komisji."
To jest po prostu jazda bez trzymanki. Dalej Pan Frańczak: "odpowiedzialność za należytą realizację polityki inwestycyjnej spoczywa więc praktycznie w całości na barkach inwestorów."
Pan Frańczak pisze również: "W przypadku ASI inwestorem docelowym z założenia jest podmiot profesjonalny (nie bierzemy w tym momencie pod uwagę ofert publicznych), który zgodnie z prezentowanym przez Komisję stanowiskiem ma niezbędną wiedzę i doświadczenie, aby chronić się sam."
Czyli nie osoba fizyczna, dla której pożyczka z wekslem od Assay ma być substytutem lokaty w banku, tyle, że z z lepszym oprocentowaniem. Oferta ASI z wpisem do rejestru (a nie z zezwoleniem KNFu) jest skierowana do profesjonalnych podmiotów i osób z wykształceniem i doświadczeniem w finansach. A przypominam, że człowiek pożyczający środki Assay nie jest jego inwestorem zgodnie z ustawą o funduszach inwestycyjnych.
Czuję pewien deficyt, gdy z jednej strony czytam czego Assay nie musi, więc i nie przedstawił na swoje stronie internetowej, ani nigdzie indziej, a jednocześnie widzę ich obnoszenie się "standardami obsługi" i "pełną transparentnością".
Na wstępie szybkie info, dlaczego tworzę te wpisy. A mianowicie w najkrótszym przekazie chodzi o to, żeby zwykli ludzie, do których dzwonią "doradcy" z Assay i proponują, że zapłacą im np. 8% rocznie (a odsetki płatne co miesiąc!) za kapitał mieli świadomość ryzyka tej "inwestycji". Pożyczki pod weksel, ASI na liście KNF bez zezwolenia, brak BFG, start-upy ze słabymi wynikami finansowymi lub bez raportowania danych itd.
- to nie jest zamiennik lokaty w banku.
Dlatego wyplusowanie tych wiadomości jest tak ważne, żeby potencjalny klient poznał ryzyko. Należy mu się.
Swoje wnioski z nadzoru KNFu nad Assay opisałem w tutaj:
https://www.wykop.pl/wpis/63135113/czy-assay-jest-nadzorowany-przez-knf-tl-dr-pokaz-s/
Ale pojawiły się głosy, że taki anon z internetu to się nie zna i pewnie papierów nie ma i takie tam. A linki do materiałów z KNFu, to za mało. To tutaj znalazłem fajny i konkretny tekst. A autor to doradca inwestycyjny Pan Dariusz Frańczak (nr 439), więc nie licho:
https://genprox.com/blog/interpretacja-knf-w-sprawie-regulacji-asi/
Najważniejsza teza:
"urząd (KNF- przypis autora mirkowpisu) nie prowadzi ścisłego nadzoru nad ASI, które działają na zasadzie wpisu do rejestru"
Czego nie musi ASI, taki jak Assay:
"Brak weryfikacji kwalifikacji i doświadczenia zawodowego członków organów spółki, ani też innych osób odpowiedzialnych za zarządzanie aktywami.
Brak analizy aktualnej sytuacji ekonomicznej wnioskodawcy oraz możliwości finansowych prowadzenia działalności w przyszłości.
Brak gromadzenia szczegółowych informacji, w tym danych finansowych, na temat akcjonariuszy oraz grupy kapitałowej wnioskodawcy.
Brak wymogu posiadania i utrzymywania określonej wysokości kapitałów własnych.
Brak wymogu stosowania szeregu regulacji wewnętrznych w zakresie sposobu wykonywania czynności związanych z zarządzaniem alternatywnymi spółkami
inwestycyjnymi, w szczególności dotyczących:
-konfliktów interesów,
- ochrony informacji poufnych lub stanowiących tajemnicę zawodową,
- polityki wynagrodzeń,
- zarządzania ryzykiem oraz płynnością,
- wyceny aktywów zarządzanych alternatywnych spółek inwestycyjnych,
- powierzania wykonywania czynności innym podmiotom,
- obowiązków informacyjnych, publikacyjnych i sprawozdawczych.
Brak obowiązku posiadania depozytariusza.
Brak bieżącego kompleksowego nadzoru ze strony Komisji."
To jest po prostu jazda bez trzymanki. Dalej Pan Frańczak:
"odpowiedzialność za należytą realizację polityki inwestycyjnej spoczywa więc praktycznie w całości na barkach inwestorów."
Pan Frańczak pisze również:
"W przypadku ASI inwestorem docelowym z założenia jest podmiot profesjonalny (nie bierzemy w tym momencie pod uwagę ofert publicznych), który zgodnie z prezentowanym przez Komisję stanowiskiem ma niezbędną wiedzę i doświadczenie, aby chronić się sam."
Czyli nie osoba fizyczna, dla której pożyczka z wekslem od Assay ma być substytutem lokaty w banku, tyle, że z z lepszym oprocentowaniem. Oferta ASI z wpisem do rejestru (a nie z zezwoleniem KNFu) jest skierowana do profesjonalnych podmiotów i osób z wykształceniem i doświadczeniem w finansach.
A przypominam, że człowiek pożyczający środki Assay nie jest jego inwestorem zgodnie z ustawą o funduszach inwestycyjnych.
A jak na to patrzy Assay?
"Wpis do rejestru Zarządzających Alternatywnymi Spółkami Inwestycyjnymi to potwierdzenie najwyższych standardów obsługi, pełnej transparentności i wysokiego poziomu bezpieczeństwa, jaki oferujemy inwestorom."
https://alebank.pl/knf-wpisala-assay-management-do-rejestru-zarzadzajacych-alternatywnymi-spolkami-inwestycyjnymi/?id=294377&catid=18916
"Pozytywna weryfikacja spółki Assay Management to dla inwestorów czytelny sygnał, że jesteśmy wiarygodnym i profesjonalnym podmiotem na rynku, zapewniającym partnerom biznesowym poczucie bezpieczeństwa i najwyższą jakość realizowanych działań."
https://ceo.com.pl/inwestycje-w-startupy-a-alternatywne-fundusze-inwestycyjne-99660
Czuję pewien deficyt, gdy z jednej strony czytam czego Assay nie musi, więc i nie przedstawił na swoje stronie internetowej, ani nigdzie indziej, a jednocześnie widzę ich obnoszenie się "standardami obsługi" i "pełną transparentnością".
#assay
#finanse
#gielda
#inwestycje
ps. jeśli chcesz wiedzieć więcej o co chodzi z Assay ASI, to zapraszam do wcześniejszych wpisów na tagu Assay.