Wpis z mikrobloga

Samotność boli, wręcz zabija człowieka od wewnątrz. Nie palę i nie piję, biegam dla zdrowia a czuję się jak emeryt, kompletnie otępiały.
Niepotrzebna mi loszka aż tak bardzo, bo zadowalam się sztuczną pochwą z Allegro, ale bardzo brakuje mi niezmiernie znajomych, ziomeczków. Nie mam absolutnie nikogo, i nie wiem jak znaleźć punkt zaczepienia, bo jestem aspołeczną #!$%@?ą. W pracy na "cześć" się kończy, bo nie umiem w small talk. Ostatnio z kimś piłem symboliczne piwo w 2017 roku () #przegryw #depresja #blackpill #niebieskiepaski
  • 20
  • Odpowiedz
@tomek001: Próbowałem na grupkach fejsbukowych i gunwo z tego było. Widocznie niektórym pisana jest samotność. Zastanawiam się czym różni się moje życie od siedzenia we więzieniu, że mogę pójść kupić fastfooda o której godzinie chcę?
  • Odpowiedz
Próbowałem na grupkach fejsbukowych i gunwo z tego było. Widocznie niektórym pisana jest samotność. Zastanawiam się czym różni się moje życie od siedzenia we więzieniu, że mogę pójść kupić fastfooda o której godzinie chcę?


@vanschout: Jestem na cateringu 2000 kcal przy spalaniu pewnie pod 3500 kcal. Móc zjeść fast fooda teraz brzmi prawie jak definicja szczęścia :P
  • Odpowiedz
@dzinkers: Nie. Wątpię, żeby coś dały w moim nędznym przypadku. No i nie chcę mieć w papierach, że coś ze mną nie tak, bo chcę za 3-4 lata zacząć studia ratownicze.
  • Odpowiedz
Nie. Wątpię, żeby coś dały w moim nędznym przypadku. No i nie chcę mieć w papierach, że coś ze mną nie tak, bo chcę za 3-4 lata zacząć studia ratownicze.


@vanschout: Tego nie ma w papierach, sporo ratowników i lekarzy jedzie na antydepresantach
  • Odpowiedz
Mirku drogi, tego że chodzisz do psychiatry nigdzie się nie dokumentuje. Sama korzystam z antydepresantów i naprawdę pozwalają stanąć na nogi. Myślę, że w Twoim przypadku farmakoterapia to pierwszy krok do polubienia siebie.
  • Odpowiedz