Wpis z mikrobloga

Sprzedawałem mieszkanie małżeństwu. On właściciel jakiejś hurtowni, zarobiony po uszy, ona jakiś zwykły etatowiec chyba księgowa. Oboje tacy ok. 40stki. Takiej wampirzycy dawno nie spotkałem. Ustawiała tam wszystkich, męża, pośrednika, notariusza. #!$%@? się do każdej literki, kłótnie o 100 zł przy kwocie rzędu 400 k na stole xD. Chłop spokojny, kulturalny, uprzejmy, uśmiechnięty, ona jak wiadro toksyny, które jest gotowe wydrapać oczy każdemu kto stanie jej na drodze :D

Weźcie mi panowie wytłumaczcie, jak wy kur** wytrzymujecie z takimi wampirami? xD

Kobieta powinna być jak melasa, taka do rany przyłóż, subtelna, delikatna, kobieca i niewinna. W którym momencie ta delikatna i niewinna niewiasta zmienia się w takie coś? Jak się bachory pojawią? Czy po ślubie?

Ktoś przeżył podobną metamorfozę swojej kobiety? Nie wierzę, że ten sympatyczny goguś z pełną świadomością poszedł z taką pijawą przed ołtarz. Musiało coś ją zmienić.

#zwiazki #blackpill #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #kobiety #niebieskiepaski #rozowepaski
  • 46
  • Odpowiedz
@sikalafou: forsa ją zmieniła, dorwała frajera dzianego, do koryta się dopadła, to chce się upaść jak najwięcej dopóki jej nie odsunie od tego szwedzkiego stołu dla młodszej, bardziej cycatej, z dłuższą nogą. Ona dobrze wie, że teraz ma swoje 5 minut, i że to długo nie potrwa, także chce wycisnąć te cytrynę do końca. No taka królowa jednego sezonu.
Tak wygląda życie, tu nie ma się co dziwić, to się
  • Odpowiedz
@Hissis: no ja na to leje ogólnie, ale wiesz, jakby chciała go wycyckać to też inaczej powinna się zachowywać. Nie wierzę, że tam między nimi jest jakaś namiętność. Zaspokojona seksualnie, szczęśliwa kobieta nie zachowuje się jak taki wulkan negatywnych emocji. Patrząc na nich, jakbym miał obstawiać to pewnie prędzej ona da komuś na boku żeby ją wygrzmocił jak burą sukę, niż on ją zostawi. On taki miły kapeć, a ona
  • Odpowiedz
@sikalafou: No to się jakoś zaczyna składać, może ona nimfomanka wściekła napalona wiadomo jak jest, on przepracowany impotent w stresie żyje, tak przed ludźmi to potrafi jeszcze jako tako się zachowywać wiadomo kultura opanowanie, elegancko, a za zamkniętymi drzwiami w chałupie może łoi wódę, frustrację seksualną rozładowywuje fizycznie na żonie, ona też wiadomo, nimformanka to agresywna, niewyżyta, może też z nim wódę wali i bijatyki robią awantury wieczorami krew się
  • Odpowiedz
@Hissis: Z całym szacunkiem. Ale pieniądze nie zmieniają ludzi co najwyżej pokazują ich prawdziwe oblicze i tak jest niezależnie od płci. Tajemnicą nie jest również to, że ogromna część ludzi również absolutnie nie dorosła do tego aby posiadać większe sumy mimo często zaawansowanego wieku.
  • Odpowiedz
@sikalafou: Odpowiedź na twoje pytanie jest bardzo, bardzo prosta. W momencie kiedy dajesz sobie wejść na głowę i takie zachowania rodzą się już od najmłodszych lat za sprawą wzorców którymi człowiek nasiąka za młodu pewnie jej matka lub ktoś podobny zachowywał się w taki sposób
  • Odpowiedz
@Hissis: Jak to: zmieniła ją. A skąd ty możesz wiedziec, jaka ona była przedtem? Od czasów jaskiniowych ludzie mają róźne charaktery, częśc jest melasą (XD wiesz co to melasa? sprawdź i nie przykładaj do rany, zwłaszcza gorącej XD) a część nie ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@sikalafou: zapewniam was panowie, że istnieje całkiem spory odsetek facetów, którym te "harpie" imponują i są dla nich atrakcyjne i wygodne, bo ogarniają wszystkie decyzyjne kwestie, jak choćby wybór mieszkania, finanse, umowy. Tak jak babki są różne, tak różni są faceci. Nie każdy jest, a nawet chce być samcem alfa.
  • Odpowiedz
@Cztero4tomowy_: a kim Ty jesteś, żeby stwierdzać, kto dorósł do posiadania większych sum, a kto nie? Nie przeceniasz się mordeczko odrobinkę? Co to w ogóle znaczy dorosnąć do posiadania większych sum?
Zresztą nie sztuką jest posiadać pieniądze, bo to rzecz ulotna, sztuką jest umieć zdobywać pieniądze.

@jedna_odpowiedz: Ja znam się na ludziach byku, zaufaj mi.
Melasa to kojarzę, shishę mam to jarałem kilka razy te melasę, ale wolę
  • Odpowiedz
@EastWestEast: no co będzie oznaczał? Jeśli zła baba zmienia się zaraz po ślubie, to do rozwodu raczej się niczego wspólnie nie dorobią, w tym dzieci. Zresztą co jest takiego dramatycznego w podziale majątku, który się zgromadziło w czasie małżeństwa? Nikt ci darowizny od rodziców czy spadków nie rusza przecież. No i zawsze można zrobić rozdzielność, jeśli już tak bardzo chce się robić tylko na siebie.
  • Odpowiedz
@EastWestEast: ale mówimy o rozwodzie w sytuacji, gdy babka zmienia się w harpię zaraz po ślubie, bo "facet już nie ucieknie". Zamiast znosić jej nowy charakter, składasz papiery. Ile do tego czasu można narobić majątku i dzieci?
Serio przeszkadzałby ci "status rozwodnika"? Jesteś uber katolikiem czy co? Rozwodnicy są wszędzie, nikt im szkarłatnej litery na czole nie wypala.
  • Odpowiedz