Wpis z mikrobloga

@khamillez: mój dzieciak raz z przedszkola do domu w dziewczęcym ubraniu wracał, bo jego koleżankę ubrała babcia z dziadkiem w to, co było akurat pod ręką. Tak, to tylko tatusie są takie gapy. Co nie zmienia faktu, że mnie jako faceta to nie obraża. Sprawami ubiorowymi zajmuje się moja żona, czyli de facto kartka ta potwierdza podział funkcji w gospodarstwie domowym gdzie facet ma inne odpowiedzialności.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 163
@Kressska: kiedyś żona do mnie dzwoni z krzykiem co ja odstawiłem. Nie wiedziałem o co chodzi. Okazało się, że wstawili na FB przedszkola zdjęcia dzieci i moja córa była w bluzce od piżamy. Nie wiem, ja tam nie widzę różnicy. Kazałem jej wybrać co chce założyć, wybrała to, więc założyłem.

Jakby kobiety trochę wyluzowały to świat byłby lepszy.
  • Odpowiedz
@Czyjatoja: Ja kiedyś na studiach ubrałam się w piżamę mojej współlokatorki, którą to zdjęła z siebie dosłownie chwilę wcześniej. W dodatku założyłam ją z tyłu na przód i na lewą stronę, czyli tak, że miałam metkę pod brodą. I jakoś nikt afery nie robił xD
  • Odpowiedz
@khamillez: ja tam lubiłam jak tato mnie szykował do przedszkola/wczesnej podstawówki. Zawsze mówił, żebym ubrała co chce i uczesała co chce. Z mama było inaczej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz