Wpis z mikrobloga

Mnie ciągle zastanawia, jak można mając tyle hajsu co on żreć takie gówno. Wszystko przetworzone, śmieciowe jedzenie, którego nikt normalny nie tyka, a w ukochanych przez niego Stanach żre to największa biedota. Serio, jak zobaczyłem to g.... z mikrofali to pierdyliard razy więcej wolałbym zjeść chleb z masłem i pomidorem, niż takie ścierwo.
#mocnyvlog
  • 9
  • Odpowiedz
Mnie ciągle zastanawia, jak można mając tyle hajsu co on żreć takie gówno.


@kirkas: To nie ma związku. Ilość gotówki nie determinuje wyboru jakości żywienia (pomijając skrajne przypadki). Poza tym klikalność i oglądalność u grubego to w głównej mierze fastfudy. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@cooles: Nie do końca się zgodzę. W sensie ok, jak masz "hajc" że możesz w zasadzie wszystko to tylko i wyłącznie Twój wybór co jesz. Natomiast logiczne i oczywiste, że zarabiając minimalną krajową nie kupisz steka czy tuńczyka regularnie. Tak samo jak nie będziesz się stołować w knajpach. Dalej można zjeść dobrze, dużo lepiej niż robi to grubas.
  • Odpowiedz
@kirkas: cóż, pieniądze nie determinują, ekhm, gustu xD Ponton gust generalnie ma gdzieś na poziomie intelektualnym skarpety, więc i żarcie jest tego odzwierciedleniem. Fajnie jest sobie raz na miesiąc zjeść McDonalda, ale żeby się czymś takim żywic codziennie, to z Bogiem...
  • Odpowiedz
@kirkas ja mam teorię, że gruby zatrzymał się w czasach swojej młodości kiedy fast foody to był powiew zachodu, a mrożone żarcie można było jedynie zobaczyć w amerykańskich filmach, pewnie cały czas mu się to kojarzy z dobrem luksusowym

no i poza tym kubki smakowe wypalone od wódy muszą być pobudzone odpowiednią ilością chemii i kalorii
  • Odpowiedz
@kirkas: Ale to trzeba chleb pokroić, posmarować, masło pewnie w lodowce i twarde to trzeba poczekać, albo wymyślić takie już miękkie. A pomidora to już w ogóle trzeba nóż naostrzyć, ostrzałka na strychu nie ma spylanka
  • Odpowiedz
@kirkas: Normalnie. Pewnie po pracy nie ma już ochoty zasuwać do jakiejś restauracji, spędzić tam godzinę albo 2 i potem do domu. Kupno Granderka albo Drwala zajmuje 5 minut (nie licząc dojazdu). To jest raczej poziom kiedy nie chce się czekać na żarcie bo w tym momencie można robić coś innego (np. oglądać pornosa albo robić jakieś zlecenia), ale ma się za mało kasy, żeby mieć kucharkę, która codziennie ugotuje wyselekcjonowane
  • Odpowiedz