Wpis z mikrobloga

@MarMac: nie wiem czy to jest takie proste, miałem na uczelni ziomka z Białorusi który był jednym z najlepszych na roku a specjalnie uwalił jeden przedmiot na 5 roku żeby nie iść do wojska (nie znam szczegółów jak to działa)
@DJ_QBC: ale ten Twój ziomek miał wracać po studiach na Białoruś, tak? Saszka z Kijowa, który ma tu pracę nie pojedzie do Kijowa i pobór, go nie obejmie. Chyba, że jakieś umowy sprawią, że SG wyłapie Ukraińców i ich deportują.
@MarMac: właśnie nie planował wracać, tłumaczył mi to tak że służba wojskowa u nich jest obowiązkowa do któregoś roku życia, i jeżeli skończy studia przed tym jak skończy ileś lat to będą go ścigać, a jak skończy rok później to nie będzie miał problemu. Niestety nie pamiętam szczegółów bo to 5 lat temu było
@DJ_QBC: bo unikałby służby. To jest tak jak zEmilem Czeczko. Złamał nasze prawo, ale póki jest na Białorusi to nic mu od nas nie grozi. Gdyby Twój kolega nigdy nie wrócił na Białoruś to też nic by mu nie groziło (chociaż reżim w Mińsku mógłby czepiać się jego rodziny.
Póki nie będzie jakichś wytycznych o deportacji z Polski Ukraińców unikających poboru to nic im nie grozi. Na Ukrainie będą przestępcami, ale