Wpis z mikrobloga

@wisemansaid: miałam set próbek i Yeneffer pachnie dosłownie tak jak nuty wskazują. Jest to mocno intensywny agrest, na solidnym podmokłym wręcz fiołku i animalnym pizmie. Nie jest to zapach lekki ani zwiewny. Ma moc i brudny, a nawet lekko skisly podtekst. Agrest bardzo się wybija. Dla mnie te perfumy mają w sobie taki niepokojący ton rodem z Zoologista, czyli zapędy obory xD (wybaczcie). Zdecydowanie czuć że to nisza.
  • Odpowiedz