Wpis z mikrobloga

Ależ to był gówniany odcinek. Kiepściutko wyreżyserowany, brakuje odpowiedniego wyczucia tempa, pomimo dowalonych maszyn nie czuć żadnego zagrożenia - strzelają ale w nic nie trafiają, w dodatku ślamazarne miejscami sceny akcji, ahh szkoda strzępić ryja.

Scenariusz głupiutki i pasujący do jakiegoś odcinka TCW a nie wysokobudżetowego serialu - "taktyka" obrony Boby i jego ludzi to jest top kek, malutka skala walk - gdzie zapowiadano, że czeka nas przecież potężne starcie. Okazuje się, że nikomu nawet włos z głowy nie spada, a pojedynek Fetta z Banem był tak denny i mówiąc ogólniej zmarnowany, że aż szkoda tego cameo (mimo, ze mam generalnie wywalone na postacie z TCW).

No i z Luke''a to oni robią jeszcze większego buca niż w TLJ. Facet wysyła sam dzieciaka w środek konfliktu, nie dbając o to, czy mu coś grozi czy nie. Co ci scenarzyści mieli w głowie?

Fajny finał sezonu 2 Mando okazuje się bez sensu, bo reunion Grogu i Dina pojawia się w bardzo krótkim czasie po rozstaniu i to na łamach odrębnego serialu. Po cholerę w ogóle całe to poszukiwanie Jedi jeśli Grogu dosłownie za chwile ma wrócić do swojego poprzedniego opiekuna.

W Disneyowskim LucasFilmie panuję jakąś totalna impotencja w dziedzinie kreatywności. Nie mieli żadnego pomysłu na historie Fetta - zrobili z badassa dobrodusznego harcerzyka, zmarnowali story arc Mando i Grogu, a jedynym plusem calego przedsięwzięcia jest chwilowy fanservis, choć przesadzony i ostatecznie zmarnowany, bo Luke tutaj wychodzi na totalnego dupka który trzyma się dogmatów niczym starzy Jedi, rola Ahsoki jest żadna, jej pojawienie się nie ma żadnego sensu i wpływu na fabułę, a Bane pomimo fajnego wejście, stacza bieda pojedynek z Bobą po czym ginie.

Ale za to mamy emo power rangers i kopiowanie sceny z King Konga. No coś wspaniałego.

ten odcinek to jakieś 3/10, a cały serial 4, góra (naciągane) 5/10.

#starwars #bobafett #bookofbobafett #mandalorian
  • 8
@Pituk: No dokładnie. Kurła, czy tam nie ma choć jednej rozsądnej osoby decyzyjnej która widzi, jakie tworzy to problemy?

Nie jestem przeciwnikiem powrotu Grogu pod opiekę Dina, ale można było to zrobić np. w sezonie 4, ewentualnie pod koniec sezonu 3 a nie zaraz po tym, jak go oddał Luke'owi i to w serialu o Fettcie.

W ogóle można to było zrobić na tysiąc innych sposobów - ba, Grogu nie musiał
@Wolfman91: No ta cała "bitwa" słaba w opór. Jak przybyły posiłki to WSZYSCY siedzą za tym kosmicznym BWP, gdzie normalnie w takiej sytuacji jeden granat załatwia sprawę ale przecież mamy plot armor :D Potem przychodzą pająki, myślę spoko. Jednak nie, super niebezpieczne maszyny ale wystarczy biegać z jednej strony ulicy na drugą i jeszcze można se pogadać w międzyczasie XD Do tego Bane zmarnowany...
@Wolfman91: ten serial to zbiór wszystkiego czego nienawidzę w nowych star warsach. Jedno wielkie gówno gdzie nawet Feta nie było przez połowę serialu XD a najgorsze jest to, że dostajemy tym w pysk po świetnych 2 sezonach Mandalorina i bardzo przyzwoitym Bad Batch. Aż się boję nadchodzącego Obi Wana, szczególnie, że to niezbyt ciekawa postać sama w sobie.