Wpis z mikrobloga

27/365 #animepifpaf
Enfield EM-2
Karabiny bezkolbowe zwane również „bullpup” posiadają komorę zamkową za (patrząc od strony lufy) mechanizmem spustowym. Rozwiązanie ma to swoje duże zalety:
- Karabiny w układzie bezkolbowym posiadają dłuższą lufę, a przy tym są mniejsze od swoich „kolbowych” odpowiedników. Sprawia to też, że łatwiej się nimi posługiwać w ciasnych przestrzeniach, oraz że łatwiej je ukryć.
- W niektórych projektach są lżejsze od swoich „kolbowych” odpowiedników.
- Centrum masy w bullpupach jest bliżej tyłu broni, stąd też bliżej centrum strzelca. Oznacza to, że b--ń mniej „zarzuca” przy jej poruszaniu, co sprawia że poruszanie nią jest bardziej komfortowe, szczególnie kiedy strzelec biegnie.
- Ze względu na krótszy dystans między zamkiem, a stopą kolby odrzut jest bardziej bezpośrednio przekazywany w ramię strzelca, z mniejszą siłą ciągnącą do góry, co zmniejsza podnoszenie się broni. Czyli łatwiej jest kontrolować odrzut.
Nie jest jednak bez wad:
- Twarz strzelca jest bliżej komory zamkowej, co powoduje, że jego słuch jest bardziej narażony. Tak samo jego oko i nos może dostać gazami strzeleckimi.
- Wyrzutnia łusek jest bliżej strzelca, więc wymusza to używanie broni tylko w opcji prawo, lub leworęcznej. Inaczej strzelec głową zasłania okno wyrzutu łusek. Często da się zmienić stronę z której łuski są wyrzucane, ale wymaga to użycia odpowiednich narzędzi, więc nie da się tego zrobić „w locie”. Z tego powodu w niektórych bullpupach przeniesiono wyrzut łusek na spód, lub na przód broni.
- W rzadkich przypadkach katastrofalnej awarii broni, bullpupy są groźniejsze dla strzelca ponieważ zarówno komora zamkowa jak i lufa są bliżej głowy, szyi i torsu strzelca.
- Linia celowania jest wysoko nad lufą, co powoduje problemy z celowaniem.
- Ze względu na długi dystans między językiem spustowym, a resztą mechanizmu za pomocą szyny spustowej posiadają mniej precyzyjne, z dużym oporem spusty.
- Wymiana magazynka jest często mniej intuicyjna i ergonomiczna. Zrzucenie magazynka może się skończyć jego zaplątaniem w pas nośny.
- Sprawdzenie komory zamkowej jest trudniejsze, ponieważ nie da się na nią wprost spojrzeć.
- Zmniejszony zasięg ciosu w przypadku walki na bagnety. (Aczkolwiek na współczesnym polu walki problem ten jest praktycznie nieistotny.)
Pierwsze projekty karabinu bezkolbowego stworzył William Joseph Curtis w 1866 roku. Koncept ten został użyty w karabinie Thorneycrof z 1901 roku, ale furory nie zrobił.
Brytyjska armia weszła w drugą wojnę światową z bronią opartą o nabój karabinowy .303 British używany w czterotaktowych karabinach powtarzalnych Lee-Enfield, w karabinie maszynowym Vickers, oraz w ręcznym karabinie maszynowym Bren. Jeszcze przed pierwszą wojną światową brytyjska armia chciała zaadoptować nabój pośredni, jednak ciągłe kryzysy sprawiały że schodziło to na dalszy plan. Tuż po drugiej wojnie światowej w Royal Small Arms Factory powstały dwa projekty broni na niemiecką amunicję. Pierwszy pod przewodnictwem polskiego projektanta Romana Korsaka – lekki karabin maszynowy na kaliber 7.92x57mm Mauser z mechanizmem podobnym do tego użytego w FG 42 nazwany EM-1. Oraz drugi pod przewodnictwem innego Polaka o nazwisku Jeziorański - nowa b--ń piechoty używajaca amunicji 7.92x33mm Kurz z StG 44 (patrz odcinek 22). Wciąż nie ustalono, czy EM oznaczał „Experimental Model” (model eksperymentalny), czy „Enfield Model” (model Enfielda). W 1945 powołano również Small Arms Calibre Panel (SACP) (Panel Kalibru Broni Palnej), który miał utworzyć nowy standardowy kaliber dla przyszłych broni. Dane z wywiadu sugerowały, że minie 10 lat zanim sowieci będą gotowi na kolejną wielką wojnę, dlatego też celem było przezbrojenie gdzieś w latach 1955-1960, co dawało SACP dużo czasu do przetestowania wielu różnych opcji. Doświadczenia z wojny szczególnie z potyczek z StG 44, sprawiły że bardziej pożądany stał się mniejszy nabój pośredni, który by pozwolił na prowadzenie ognia ciągłego z karabinku. Po wielu testach skończono na kalibrze .280 British, zatem oba projekty EM w 1947 roku poszły do kosza i rozpoczęły się od nowa. Do tego czasu Korsak opuścił oryginalny projekt EM-1, gdzie zastąpił go kpt. inż. Kazimierz Januszewski (używający nazwiska Stefan Keneth Janson). Żeby pogmatwać to jeszcze bardziej, to zespół pracujący nad starym projektem EM-1 teraz pracował nad nowym EM-2, mimo tego, że był bliższy oryginalnego EM-1. Zaś nowy EM-1 był projektowany przez Stanleya Thrope, podczas gdy Eric Hall pracował nad EM-3. Często żeby się nie pogubić, projekty te były nazywane po nazwiskach projektantów – „Thrope EM-1”, „Janson EM-2” i „Hall EM-3”. Ale to było zbyt proste, więc żeby jeszcze bardziej nagmatwać to EM-1 dostał kryptonim „Cobra”, EM-2 „Mamba”, a EM-3 i EM-4 Dennisa Burneya już nie dostały żadnego kryptonimu. Zarówno EM-1, jak i EM-2 były broniami w układzie bezkolbowym, co sprawiło, że były o ok 20% krótsze z lepszym stosunkiem długości lufy do długości broni. EM-2 był krótszy od amerykańskiego M14 o 24cm mimo posiadania dłuższej o 6.4cm lufy. Z pozoru EM-1 i EM-2 były podobne, jednakże wewnątrz były kompletnie inne, jedynie współdzieląc celownik. Koniec końców EM-2 Januszewskiego/Jansona zostało wybrane jako lepszy projekt i 25 czerwca 1951 roku zostało zaadoptowane przez armię brytyjską. Jednakże ze względu na trwającą debatę na temat standaryzacji kalibru w NATO nie rozpoczęto ich produkcji. Europejscy członkowie na czele z Wielką Brytanią i Belgią byli za przyjęciem do uzbrojenia naboi .280 Mk1Z (Belgowie opracowali swój własny karabin FN FAL na tę amunicję.), ale ostatecznie w 1953 roku USA wymusiło przyjęcie amerykańskiej amunicji T65E3 standaryzowanej jako 7,62x51mm NATO. Niestety nowa amunicja okazała się zbyt silna, aby łatwo było do niej dostosować EM-2, więc program tego karabinu zamknięto ( ͡° ʖ̯ ͡°) i przyjęto L1A1 SLR (licencyjny FN FAL w wersji 50-00) do uzbrojenia.

Sos obrazka: Upotte!! (2012, Xebec)

#bron #bronpalna #anime #manga #hinskiebajki #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #randomanimeshit #zimnawojna #historia
PatrykCXXVIII - 27/365 #animepifpaf 
Enfield EM-2
Karabiny bezkolbowe zwane również...

źródło: comment_16442140769UWmyB4ofmqmz5q9VuoBpY.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@FFFFUUUU: Wydaje mi się, że jest to wada bardziej od strony projektowej i powiązana z celownikami mechanicznymi, bo kolikatory chyba łatwiej do tego dostosować. Ale tu by się musiał wypowiedzieć ktoś z większym doświadczeniem ode mnie, bo nie dość, że nie posiadam żadnej broni palnej, to jeszcze w życiu nie miałem okazji by postrzelać z jakiegokolwiek bullpupa. :/
  • Odpowiedz