Aktywne Wpisy
kantek007 +2
MIASTO bez A
Virsky +102
Ojezu, jakie to piękne uczucie :D
Dziewczyna z którą się spotykam od paru miesięcy, a w której prawie od razu się zakochałem, dzisiaj w końcu powiedziała że też mnie kocha <3
Poznać kogoś takiego jak ona, według mojego gustu czy preferencji tak bliskiego ideału jak tylko można, to sytuacja jaka nie zdarza się często. A gdy do tego okazuje się, że taka osoba odwzajemnia moje uczucia, to mniej więcej jakby wygrać w
Dziewczyna z którą się spotykam od paru miesięcy, a w której prawie od razu się zakochałem, dzisiaj w końcu powiedziała że też mnie kocha <3
Poznać kogoś takiego jak ona, według mojego gustu czy preferencji tak bliskiego ideału jak tylko można, to sytuacja jaka nie zdarza się często. A gdy do tego okazuje się, że taka osoba odwzajemnia moje uczucia, to mniej więcej jakby wygrać w
Ruta de las Flores - jedna z najciekawszych atrakcji w Salwadorze
W Salwadorze jestem już od ponad tygodnia i mogę powiedzieć o tym kraju wiele dobrego. Przez ostatnie kilka dni zwiedzałem Ruta de las Flores czyli słynny szlak kolonialnych miasteczek na północy Salwadoru. Schowanych pośród góry, z dala od dużych miast.
Zatrzymaliśmy się w Juayua (cena za noc za jedną osobę to 12 dolców) jakieś 200 metrów od głównego parku z katedrą na czele. Miasteczko to typowa kolonialna architektura, niskie kolorowe domki i brukowane uliczki. Ale to co nas najbardziej zaciekawiło to co weekendowe wydarzenie kulinarne w mieście - coś na styl food marketu.
Jakie jedzenie można tam znaleźć? Różnego rodzaju mięsa (kurczak i wołowina), ryby, owoce morza z ryżem, ziemniakami, warzywami, platanami czy fasolą. Ceny od 4 do 7 dolarów za całkiem sporą porcję. Jedzenie bardzo dobre i warte swojej ceny. Czaicie, że odbywa się to co tydzień? Ludzie przyjeżdżają z całego Salwadoru żeby spędzić ten weekend w tym miejscu.
Poza dobrym jedzeniem w Juayua można znaleźć też wodospady. Wybraliśmy się na szlak 7 wodospadów. Zaczyna się od kilka kilometrów za miasteczkiem. Najpierw około 3 kilometrów trzeba dojść do doliny, w której płynie rzeka. Później w kilku miejscach trzeba ją przekroczyć i po kolei zaczynają pojawiać się wodospady. Cała zabawa zaczyna się w momencie gdy (chyba przy 3 wodospadzie) zaczyna się wejście na górę, po skałach na samym środku wodospadu. Spływająca woda to żaden problem a przyjemność - aż przypomniały mi się biegi z przeszkodami, w których kiedyś startowałem. Skały są tak dobrze wyrzeźbione, że bez problemu można wejść kilkadziesiąt metrów do góry
Do tego na koniec dorzucę jeszcze moje przemyślenia. W miejscach, które odwiedziłem w Salwadorze jest bardzo bezpiecznie, nie mieliśmy żadnych złych sytuacji. Ludzie są tutaj mili, zadowoleni z życia i zawsze chętni do pomocy.
_________________
Aktualnie jestem w trakcie 10 miesięcznej podróży po Ameryce Środkowej. Do tej pory odwiedziłem Dominikanę, Meksyk, Gwatemalę, Honduras i teraz jestem w Salwadorze.
Moją podróż można śledzić:
Na wykopie pod tagiem #wieczniewolni
YouTube - https://www.youtube.com/c/wieczniewolni/
Instagram - https://www.instagram.com/wieczniewolni
#podroze #turystyka #ciekawostki #zainteresowania #podrozujzwykopem #turysta #podroznik #swiat #ameryka #natura
PS. Czemu nikt nie mówił że marakuja jest strasznie gorzka?