Wpis z mikrobloga

Sory, że nocna ale sprawa jest, że
mieszkanie ktore wynajmuje ma strasznie #!$%@?ą instalację elektryczną. Przez ostatnie 24h nie miałem pradu, a teraz jest tylko w jednym pomieszczeniu gospodarczym.
Właścicielka mieszkania mimo obietnic nie przysłała nikogo i dopiero na własną rękę przez fixly na szybko znalazłem osobę która sprawdzi co jest grane.

Sprawa wygląda tak, że wynajmuję te mieszkanie w kamienicy od jakiegoś roku. Co jakiś czas były drobne naprawy elektryczne, jak gniazdko poluzowane, jakieś nie działało przy podpisywaniu umowy itp, ale bez większych dramatów.
Wczoraj wieczorem wywaliło jeden "korek", zredukowałem ilość włączonych urządzeń (dalej podpiętych urządzeń) i wpiąłem "korek" ponownie do rozdzielni. W tym samym momencie prąd padł całkowicie.

Gdy przyszedl umówiony gość to udało mu się po 3h cudem sprawić, że po wymianie głównego bezpiecznika prąd działał prawie wszędzie. Problemem została kuchnia/salon bez światła i głównego gniazdka.
Po godzinie znowu korek wywalił, odłączyłem wszystko z jednego pokoju od sieci, znowu padło itp.

Czy w takim wypadku mogę w jakiś sposób prawny wyegzekwować na właścicielce mieszkania chęci do sprawniejszej naprawy? Pracuję z różową z domu i przez kolejne dni nie zanosi się na to aby móc pracować, ani funkcjonować w mieszkaniu.
Przy wizycie pana fachowca, był obecny także współwłaściciel mieszkania.

W środę przychodzi pan fachowiec próbując ominąć przepięcie bez rozkuwania ściany i szukania puszki. Może będzie światło.

edit: mieszkanie jest całkowicie na prąd

#gemela #mieszkanie #prawo #mieszkanie
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@le1t00: Tak, możesz wypowiedzieć moim zdaniem umowę - miesaknie nie nadaje się do życia i nie jest bezpieczne. Z instalacja elektryczna nie ma żartów. I pamiętaj ze za wszystkie wymiany i naprawy instalacji wewnątrz ściany płaci wlasciciel.
  • Odpowiedz