Wpis z mikrobloga

Dla osób praktykujących TMI. Do jakiego poziomu udało wam się zajść, prowadząc przy tym świeckie życie? Czytałem ostatnio na reddicie post gościa, który twierdził, że osiągnął poziom 10, ale przez zawirowania w życiu i brak czasu wrócił do poziomu 7. Teraz twierdzi, że aby utrzymać najwyższe poziomy musiałby zdecydować się na życie w klasztorze.
#medytacja
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@steppenwolf90:
Wydaje mi się, że przy tego typu wątpliwościach pasuje jak ulał ten fragment z artykułu 'Buddyjska medytacja i psychologia' głębi autorstwa psychiatry Douglasa Burnsa

Na pytanie „co zyskałeś dzięki medytacji?” poprawną odpowiedzią będzie „nic”. Medytacja nie służy zdobywaniu lecz oddawaniu – całkowitemu oddaniu “ja”. Zbyt często dzieje się tak, że ludzie podejmują swoją półgodziną praktykę medytacji na tych samych zasadach co półgodzinną naukę francuskiego. Po wielu miesiącach czy latach
  • Odpowiedz
@billuscher: TMI to skrót od The Mind Illuminated, słynnej książki o medytacji, opisane tam jest 10 kolejnych poziomów, które można osiągnąć

jeśli chodzi o typ medytacji stosowanej tam to samatha, czyli medytacja koncentracji (np. na oddechu), dopiero pod koniec stosuje się vipassana
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@steppenwolf90: 4-5 stage. Przyczyny widzę trzy: 1. Mało czasu poświęconego na praktykę -- ok. 1h dziennie -- podczas gdy tradycyjnie to była dyscyplina praktykowana na odosobnieniach; 2. Mam dość neurotyczną osobowość; 3. Nie wyzbyłem się pragnień materialnych i zmysłowych a jak wiadomo theravadyjskie 'Five Hindrances' widzi takie pragnienia jako przeszkodę na ścieżce zaawansowanej medytacji.
Nie mam żadnego problemu ze stanem mojej praktyki i wiem że posuwanie się dalej na tej
  • Odpowiedz