Wpis z mikrobloga

#gotujzwykopem
Dobra, dlatego że wyszło mi tak zajebiscie, że robię z marszu drugą porcję to czuję się w obowiązku z podzieleniem tym przepisem na szarpano wieprzowinę z wami.

Bierzemy łopatkę wieprzowo bez kości i jak mamy czas i chęci, to mozemy poodcinać trochę tej błony, jeśli jest z jednej strony. Potem marynujemy w przyprawach. Ja zrobiłem pastę z ajavaru + przyprawy (sol, pieprz, papryka wędzona, ostra papryka) i zostawiłem na cały dzień i noc.

Rano wstałem, pokroiłem na pół, lub trzy cześci kilka cebul i całych ząbków czosnku i położyłem na spodzie naczynia żaroodpornego. Wrzuciłem na to mięso i zalałem wyciskanym sokiem z ananasów. Ja akurat kupiłem w biedro taki naturalny w pół litrowej butelce i wlałem pół tego do środka. Nastepnie przykryłem naczynie i wstawiłem do piekarnika na 100 stopni na jakieś 4 godziny. Miałem półtora kilogramowy kawałek mięsa, teraz mam dwu- więc myślę, że potrzymam z 5-6h.

Po tym czasie wyjąłem samo mięso i przełożyłem do innego naczynia, a cały ten sos z warzywami przelałem do garnka i wstawiłem na ogień, żeby trochę się zredukował. W tym czasie przełożyłem mięso z powrotem do naczynia i rozdrobniłem je widelcami. Po jakichs 10-15 minutach zblendowałem wszystko w garnku i przelałem z powrotem na mięso.

I to tyle, bardzo prosty, nieangażujący przepis na górę pysznego mięsa, które można potem jeść z ziemniakami, frytkami, jako burgery czy wrapy w tortilli. Pozdrawiam i polecam
  • 6