Wpis z mikrobloga

Robert nie ma wyjścia jeżeli chce żyć, tylko leczenie szpital/detoks + terapia i może by trochę wrócił do formy i jeszcze pare lat pożył

Wiekszość alkoholików myśli o leczeniu dopiero jak poczują straty z picia, Robert stracił już wszystko łącznie z dachem nad głową i rodziną, własna matka go nie chce znać, jeżeli to nie sprawiło, że chciałby coś zmienić i sam nie czuje takiej potrzeby to nikt go skutecznie nie zmusi ani nie zachęci do leczenia

Podejrzewam, że jak by teraz sobie przemyślał i poprosił choćby widzów o pomoc to na pewno by sie wśród tych tysięcy oglądających znalazł ktoś kto by go wsparł z leczeniem, ogarnieciem terapii i znalezeniem jakiejś pracy później jak stanie na nogi ale na siłe nikt mu nie pomoże, musi sam chcieć

Jak teraz wybierze picie zamiast leczenia to tak jakby wybrał samobójstwo, patrząc na niego już niewiele mu zostało ()/

Był kiedyś taki program "Rinke na krawędzi" https://www.youtube.com/watch?v=x2jgIH_OSKQ leciało to w telewizji chyba na TVN, gosc zbierał bezdomnych po Warszawie, ogarnial im pomocą z terapią, potem znajdował prace, ciezko to szło , oszukiwali go, zapijali, wracali znowu na ulice, jednemu czy dwóch bohaterów sie udalo ostatecznie wyprowadzić na prostą ze wszystkich którzy wystapili w tym programie

#papasmerfik
  • 3