Wpis z mikrobloga

Mamy psa, który należy do rasy z problemami z oczami, tzn. łzawią, i mój tata zaczął wycierać oczy chusteczką dla ludzi/dzieci zamiast dla psów (które były gdzie indziej) no i w połowie przerwałam mówiąc, że nie lepiej nie, my mamy dla psów chusteczki, a on się zerwał i hur durr! "A przestań, głupia s...? (no ciekawe głupia kto), pierd...ddzielenie takie", poszedł do mamy złorzecząc na mnie na czym świat stoi i dosłownie ledwo się hamował przed rzucaniem bluzgami po "głupia";

A w ogóle zanim wyjął chusteczkę, bo nie domyśliłam się, że dla psa, to zapytałam "co tam robisz?", bo długo szeleściło i mogłam coś doradzić, to rzucił "a, co za opakowanie durne, nie da się #!$%@? wyjąć" z nerwami w kosmos już ()

Albo wczoraj jechał autem, był na głośnomówiącym i coś tam rozmawiali z mamą, o rachunku za gaz, przyszły dwa, przeczytala mu ceny z podsumowań, podała liczby, metry, to coś się popultał, że się rachunki nie zgadzają, z takim pasywno agresywnym tonem na mamę i kazał sobie jeszcze raz to samo czytać po raz chyba piąty, mimo że za 5 min miał być w domu i sobie zobaczyć, to powiedziałam że nie ma sensu mu tłumaczyć przez telefon, bo i tak na wyobraźnię nie załapie, trzeba na spokojnie zobaczyć, to też coś pofukał i rozłączył się bez słowa #!$%@?, że dwie baby nieogarnięte.

Od 8 lat co miesiąc był za granicą na półtora miesiąca, więc takie hur dury z dupy się zdarzały przez około pół roku, ale za 2 tyg już zjeżdża, więc fajnie będzie znowu w domu już regularnie od stycznia do grudnia ehh

A nasza rodzina nie jest jak z memów o ojcu co tyra, a julki wydają, ja piwniczę całymi dniami i się niczym nie narzucam, mama to typowa pani domu, nie ma powodów do nerwów nigdy, to on z dupy się odpala na jakieś bzdury regularnie i tylko atmosferę psuje :|

Wasi ojcowie też tacy?

#rodzina #ojcostwo #patologia #toksycznirodzice #toksycznyojciec troche #heheszki dla kogoś z boku
  • 2